Druga kolejka za nami, było lepiej ale szału nadal nie ma. W tym momencie w formie na poziomie NFL są Riders, Broncos, Chiefs, Lions, Falcons, po dwóch meczach ciężko ocenić Ravens, Eagles, Steelers i Pats reszta słabo lub bardzo słabo.
Największym cudem to 2-0 Panthers przy takiej dyspozycji mogą mówić o wielkim szczęściu. Najwięksi pechowcy to, drugi sezon z rzędu, Chargers, rok temu plaga kontuzji teraz pechowe końcówki spotkań, wygląda że ich koreański kopacz nie radzi sobie z presją.
Najwięksi przegrole to niestety moi Saints, wygląda to fatalnie. Miało być lepiej w obronie a jest, co wydawało się niemożliwe, coraz gorzej, rok temu po week 2 NO również byli 0-2 ale tamte spotkania z Raiders i Giants przegrali minimalnie oddali oszałamiające 903y i 5td ale w ataku było 795y i również 5td. Jak to wygląda w obecnym sezonie? Każdy widzi, stracone....1025y!!!! i 7td przy ledwie 3 przyłożeniach formacji ataku i 773y. W obronie zachowują się jak ślepcy na polu minowym a obrazek gdy Gronk zdobywa 53y TD strzepując z nogi Williamsa jakby wdepną w psią kupę zapadnie mi w pamięci na długo. W ofensywie jest równie słabo, Brees nie wygra sam, gra biegowa wygląda beznadziejnie, brak pomysłu na wykorzystanie 3 dobrych biegaczy. Konkluzja po dwóch porażkach jest jedna.....sztab, zaczynając od koordynatorów do wymiany, Payton zaraz za nimi. Do HC można mieć jedno pytanie, jakim cudem udało się bardziej zepsuć coś co od kilku sezonów jest w ruinie?
p.s. Mocno będę trzymał kciuki żeby forma i wygrane przyszły do Nowego Orleanu ale jak tak dalej pójdzie to po bye będzie można powalczyć jedynie o top 3 w drafcie 2018
