Ten Super Bowl XXVII pomiędzy Dallas-Buffalo to sporo kibiców przyciągnął

Zresztą to fajne lata były. NBA w swoim najlepszym czasie (Jordan, Pippen - początek ery Bulls, Barkley, końcówka Magica itd. ...) w TVP, finały nocami na żywo. Można było obejrzeć też finały NHL (LA Kings z Gretzkym). W satelicie, chyba na Screen Sport, było World Series i doszedł ten jeden Super Bowl

Co do kibicowania to bywa różnie. Atlanta już miała w swoim dorobku kilka naprawdę świetnych sezonów czy to już z Ryanem na rozegraniu, ale przecież był Vick w swoim najlepszym czasie, był udział w SB. Wygrana w finale może im pomóc w zdobyciu kibiców. Mają wszystko inne, znane historyczne miasto jako siedzibę, świetna, ostra nazwa, fajne logo, barwy, stroje. Nic tylko wygrywać

.
W latach 90-tych kibicowałem Dallas, bo ich znałem najbardziej - wygrywali sporo. Ale też Montana i Young w 49'ers robili wrażenie. Potem przyszedł ten świetny SB pomiędzy Panthers i Pats i jakoś tak przyciągnęli mnie Panthers. Oj ten zeszłoroczny SB, nie wykorzystać tak słabego ataku Broncos to mi się przez lata będzie śnić

Zawsze też przemawiała do mnie gra Peytona Manninga, taki do bólu klasyczny QB z niesamowitymi umiejętnościami. Ale ogólnie to lubię całe NFL i dobrą grę doceniam zawsze.