NFL 15/16 Week 1

Podepnę się do wypowiedzi Ufka bo się generalnie z nią zgadzam. Pomimo stosunkowo spokojnej wygranej i kontroli Packers to faktycznie rzucało się w oczy że trochę męczyli i brak było błysku w ich grze (z drugiej strony zeszły również wolno rozpoczęli). Co do niedźwiadków to mam wrażenie że Cutler wyjątkowo źle znosi krytykę, nigdy nie był wybitny ale teraz totalnie brak mu pewności w grze (coś jak RGIII). Może dobrym pomysłem dla nich póki co jest gra dołem w tym meczu dosyć długo pozwalało im to nawiązać w miarę równą rywalizację.

Bills dosłownie zgnietli Colts. Źrebaki wyglądały w tym meczu na totalnie wypompowanych, bez energii i co gorsze bez pomysłu na zmianę sposobu gry gdy mecz się nie układał. Dla Bills to cenna wygrana w tym sezonie czeka ich jeszcze parę spotkań (np. Eagles, Cowboys) które jeżeli rozstrzygną swoją korzyść (myślę że o wygraną z Pats mimo wszystko będzie ciężko nie tylko przez to że Luck to jeszcze nie Brady ale bardziej że Pagano to nie BB który umie reagować na wydarzenia na boisku) mają szansę otrzeć się o post season.

Ciekawie wypadł Mariota jako pocket passer z quick release choć trzeba przyznać że zanim obrona Tampy zorientowała się co się dzieje było już w zasadzie po meczu. To tyle na temat meczów które obejrzałem w całości.
Na temat ATL powiem tyle co widziałem na skrótach. Secondary Eagels pozwoliło na dużo za dużo szczególnie Julio (nie wiem czy było podwójne krycie). Nikogo nie urażając obronie Atlanty (jeszcze) do najlepszych brakuje więc ciekawe jak się sprawdzą pomysły imperatora z Philly. Mimo wszystko słowa pochwały dla Falcons choć po samym wyniku widać że mecz był bardzo wyrównany.

Najbardziej jednak zawiedli mnie… Browns. Z kim maja wygrywać jeżeli gładko sobie z nim radzi dobry (ale nic ponadto) zespół Jets. To był na papierze mecz dwóch wyrównanych ekip natomiast tutaj końcowy wynik zupełnie tego nie oddawał.

Zaskoczyć w tym sezonie mogą 49ers (wszyscy chwalą Hyde’a ale czyżby powrócił stary Kap?), szczególnie że po pierwszych meczach można odnieść wrażenie że sytuacja w dywizji się wyrównała.

Jak zwykle week 1 pełen ciekawych spotkań ze względu na fakt że wszyscy zaczynają od zera i często nie wiadomo czego się spodziewać, oby tyle emocji było przez cały sezon bo to że czekają nas świetne mecze to pewne.

Z braku czasu dopiero teraz jestem po meczu Eagles-Falcons. Kilka myśli, które mi przyszły do głowy. Oczywiście zgadzam się z przedmówcami - Jones show, facet jest po prostu niesamowity. Czy najlepszy w lidze ? - chyba tak. Co do gry Orłów, to ilośc przewinien porażająca, nie wiem ile ich dokładnie było, ale nie da się nic ugrać, jeśli cały czas się cofasz z jardami przez przewinienia. Druga kwestia,to jeden z top free agents, a mianowicie Maxwell. Ja rozumiem, że Julio potrafi ograć każdego CB w lidze, ale o zgrozo - Byron był ogrywany za każdym prawie razem. Była wcześniej też mowa o pass rushingu Falcons. Nie chcę odbierać tej umiejętności Sokołom, ale tak słabo grającej O-line Orłów, to ja dawno nie widziałem. Niestety jest 0-1, trzeba wyciągać wnioski i grać dalej.