kks napisał(a):Ciekawi mnie szczególnie opinia @sz na ten temat.

Sorry, że odpisuję na tyle późno, że film zdążył zostać usunięty z powodu naruszenia praw autorskich, ale wiadomo - życie, praca, szara rzeczywistość

. Na szczęście udało mi się go wcześniej obejrzeć, więc mogę się przynajmniej ogólnie odnieść do jednej z zawartych tam tez.
Kollmanna znam i szanuję przede wszystkim za produkcyjną jakość filmów, które wypuszcza oraz za znajomość technicznych i taktycznych aspektów futbolu. W bardziej ogólnych kwestiach często się z nim jednak nie zgadzam i tak jest też w przypadku jego porównania pozycji CB do RB. Koncepcja na pewno jest intrygująca i pochylenie się nad nią było fajnym intelektualnym wyzwaniem jednak moje wnioski są zupełnie odmienne, chociaż zaznaczam że moja analiza pewnie nie była tak dogłębna jak ta Kollmanna

Kollman twierdzi (o ile dobrze pamiętam), że CB podobni są do RB w tym, że świetnych zawodników na tych pozycjach można znaleźć na każdym etapie draftu, włączając w to okres podpisywania UDFA, i podaje na to szereg przykładów. Są tym samym, podobnie jak RB, łatwo zastępowalni, często nie warto wybierać ich w pierwszej rundzie, bo sporo solidnych starterów można znaleźć w późniejszych rundach. Tak samo jak z RB, często lepiej jest też wydraftować CB w 2-3 dniu draftu, niż podpisywać wysoki kontrakt z weteranem, bo dzięki temu możemy zaoszczędzić salary cap na inne pozycje, przy zachowaniu podobnego poziomu gry.
Odnosząc się do kwestii tego, że CB można znaleźć na każdym etapie draftu, to moim zdaniem jest to oczywiście prawda, ale to jest taka prawda, która niczego nam nie mówi, bo można ją zastosować do praktycznie każdej pozycji, poza ewentualnie QB i EDGE rusherem. Dlatego też oceniając wartość danej pozycji, jest to kwestia moim zdaniem marginalna. Jeżeli chodzi o rzeczywistą ilość solidnych CB, których można znaleźć w późniejszych rundach, to oczywiście zależy to od danej klasy, ale nie jest to wcale takie proste. Z ciekawości spojrzałem na Draft 2015 - na tyle świeży, by go w miarę dobrze pamiętać, ale też na tyle ocenić, żeby można było już jakoś ocenić NFLowe kariery biorących w nim udział zawodników.
Kolejne rundy i nazwiska wybranych zawodników:
1. Trae Waynes, Kevin Johnson, Marcus Peters, Byron Jones - Peters na pewno trafiony, Johnson raczej nie, a co do pozostałych można mieć wątpliwości. W każdym razie hit rate to co najmniej 25%.
2. Jalen Collins, Eric Rowe, Ronald Darby, Senquez Golston, Quinten Rollins.
3. D'Joun Smith, PJ Williams, Alex Carter, Craig Mager, Steven Nelson (nie oszukujmy się - Smith, Carter i Nelson to no-name'y, a Williams i Nelson dobrzy nie są).
4. Josh Shaw, Doran Grant, Trey Walker (zginął w wypadku).
5. Bobby McCain, Lorenzo Doss, Damian Swann, Tye Smith.
6. Tevin Mitchel, Charles Gaines, JaCorey Shepherd, Randall Evans, Quandre Diggs.
7. Ifo Ekpre-Olomu, Dexter McDonald, Darryl Roberts, Akeem King, Taurean Nixon.
Łącznie 31 CB. Ilu z 27 wybranych po pierwszej rundzie, poza Darbym, można z ręką na sercu zaliczyć jako trafione picki? O ilu z nich można chociażby powiedzieć, że są solidnymi backupami? Kogo chcielibyście widzieć u siebie w składzie? Kogo bez obaw można wystawić w playoffach?
Być może draft 2015 to ewenement (krótkie spojrzenie na 2014 pokazuje, że było trochę lepiej - chociażby Breeland, Colvin w 4 rundzie), ale tak czy owak moim zdaniem matematyka jest w miarę prosta - trudno jest zakładać, że w 2-3 dniu draftu znajdzie się CB, który będzie kompetentnym starterem. W tej sytuacji wydanie sporej części salary cap na klasowego weterana wydaje się rozsądniejszą decyzją, niż gra w loterii, jaką jest draft, a szczególnie jego późniejsze rundy.
Inną kwestią jest fakt (lub opinia, z którą się zgadzam

), że dla gry biegowej ważniejsza jest linia ofensywna, niż sam RB. RB bardzo często jest produktem linii ofensywnej i jego sukces jest uzależniony od dobrych bloków liniowych. CB jest w tym sensie niejako pozycją autonomiczną - nie potrzebuje pomocy, żeby błyszczeć i choć dobry pass rush na pewno pomaga cornerom, to nie jest kluczowy dla ich powodzenia, a poza tym jest to relacja wzajemna - dobre krycie pomaga, pass rushowi. Nie jest też tajemnicą, że w NFL wygrywa się przede wszystkim górą i póki tak jest wszystkie pozycje, które są w tym zakresie najważniejsze, zarówno ofensywnie (QB i WR), jak i defensywnie (CB, pass rusher), będą miały znacznie wyższą wartość od innych i dopóki trendy ofensywne się nie zmienią, nie przewidywałbym dewaluacji cornerów.
Podejście Rosemana do pozycji CB moim zdaniem potwierdza bardziej, jak ważne jest posiadanie dobrych zawodników na drogich pozycjach, takich jak właśnie CB, na rookie kontraktach. Jednym z nich może się okazać Sidney Jones. Drugim jest Darby, który póki co gra dla Eagles za grosze, ale stoi w kolejce po kontrakt na 10+ milionów. To czy dostanie takie pieniądze w Philly może też rzucić więcej światła, czy Kollman rzeczywiście odkrył jakąś zależność.
Krótko odnosząc się do wartości pozycji Safety, to tutaj w większym stopniu zgadzam się z Kollmannem. Safety, którzy są świetni w kryciu i faktycznie ich umiejętności są w tym w celu intensywnie wykorzystywane, czy to w grze jako nickel safety, czy przede wszystkim jako single high, w 100% również zasługują na wysokie kontrakty.