Designofchaos napisał(a):Inne różności:
- Redskins z no. 1 w przyszłorocznym drafcie - ku przestrodze wszystkim, którzy będą chcieli w przyszłości 'kupować' kota w worku czyli 'mobilnego' QB w drafcie w zamian za bazylion picków.
Ironią losu jest fakt, że w tym samym czasie gdy RGMe wypychają z Waszyngtonu, bohater drugiego
blekbusterowego-draftowego-dilu ostatnich lat, Julio Jones dostaje nowy kontrakt, dzięki któremu staje się jednym z najlepiej opłacanych skrzydłowych w lidze.
I z tych 4 ekip, które brały udział w tych drafowych negocjacjach Falcons wyszli na tym najlepiej. Nie piszę, że dobrze albo źle (nie wiemy kto byłby dziś Sokołem, gdyby nie poświęcili kilku picków) ale pewnie zgodzimy się, że dostali to czego oczekiwali. Nie powiedziałbym tego samego o Browns (Phil Taylor, Greg Little, Owen Marecic, Brandon Weeden i Trent Richardson) Rams (Stedman Bailey, Michael Brockers, Janoris Jenkins, Alec Ogletree, Greg Robinson i Zac Stacy) i rzecz jasna Redskins.
Być może to jakiś dowód na to, że w tej lidze skauting wciąż jest ważniejszy niż umiejętności negocjacyjne.
A swoją drogą, czy nie byłoby zabawne gdyby Griffin trafił do Rams? Tak wiem, mało realne, ale śmieszne... choć może nie dla kibiców w amerykańskiej stolicy...
Jak szybko wszystko się zmienia w nfl. 2 lata temu mówiło się, że Niners będą pierwszą ekipą, która wygra SB na swoim stadionie. Po tym co się tam działo tej wiosny i lata (oraz po rozczarowaniu jakim był dla nich poprzedni sezon) dzisiaj nie daje im się większych szans na playoffy, o trofeum Lombardiego pewnie nikt nie mówi. Mój typ ma lutowy mecz w Santa Clara: Ravens i Packers. Ravens bo mają najlepszego GM, Packers - bo mają najlepszego gracza na najważniejszej pozycji w lidze. Ten sezon jednak pokaże czy - jak się na razie tylko szepcze Rodgers ma w sobie coś z Peytona i wymięka w playoffach.
Chciałem postawić na Steelers, ale nikt nie zna ich tu lepiej niż rooted, który twierdzi, że rozczarują.
Czarny koń: Vikings, może Chiefs, może Falcons i New York Football Giants

(a co)
Rozczarowanie: Dolphins, Broncos i Cowboys (no musiałem, ale chyba zbyt lekkomyślnie pozbyli się Murraya - ten sezon pokaże, czy za tą linią nawet i ja mógłbym biegać).
Inne.
Jeszcze przed sezonem postaram się szerzej napisać o tym jakie są realia, oczekiwanie i niepokoje dotyczące sezonu 2015 w niebieskiej części Nowego Jorku. Teraz tylko dodam, że liczę na to, że defensywa nie będzie tak historycznie zła jak może być, ofensywa będzie jedną z najlepszych w lidze a przede wszystkim, że w tym roku sztab medyczny nie będzie miał wiele roboty (i poniższy obrazek będzie tylko przykrym wspomnieniem):
