UPDATE command denied to user 'nflzosnsstrona'@'10.14.20.98' for table 'nfl24_settings' NFL 24 - Twoje centrum informacji o lidze NFL i Futbolu Amerykańskim - Artykuły: NFL 2012: Podsumowanie week 9
Nazwa użytkownika
Hasło

Zapamiętać?
Zapomniane Hasło?
Szukaj:


UPDATE command denied to user 'nflzosnsstrona'@'10.14.20.98' for table 'nfl24_articles'
  NFL 2012: Podsumowanie week 9
9. kolejka NFL pozostanie w pamięci fanów futbolu na wiele lat. Fantastyczne osiągnięcia w ofensywie i defensywie niektórych zawodników po prostu muszą zostać odpowiednio uhonorowane. Ta seria spotkań należy do Charlesa Tillmana, Douga Martina, Mikela Leshoure'a i Indianapolis Colts.

Każdego miesiąca NFL stara się walczyć o szczytny cel, nawet jeśli nie jest tak różowy na pierwszy rzut oka. Szeroko propagowany Breast Cancer Awareness Month w październiku nie przynosi tak wielkiej dotacji organizacji walczącej z rakiem piersi jak wielu sądzi. Za każde wydane 100 dolarów na wszelkie gadżety z różową wstążką, tylko 3,54 dolara trafia do do budżetu fundacji ratującej życie wielu paniom w USA.

Znacznie większe pieniądze wędrują na konta trzech innych organizacji w trakcie wszystkich listopadowych spotkań NFL. 11 miesiąc w roku to czas na Salute to Service przed wszystkimi żołnierzami armii Stanów Zjednoczonych. Każde przyłożenie w wybranych meczach oznacza 100 dolarów przelanych na konta Fundacji Pata Tillmana, USO oraz Wounded Warrior Project. Każdy zespół jest zobowiązany do uczczenia żołnierzy armii USA w trakcie jednego domowego meczu, przynoszącego dochody trzem wymienionym organizacjom.

Show Luck(y) goes on

Andrew Luck naprawdę dokonuje cudów. Z pomocą niebios, Reggiego Wayne'a w najlepszej formie i rekordu ligi, prowadzi Indianapolis Colts do bilansu 5-3 i możliwej gry w fazie playoffs. Wątpię czy na całej kuli ziemskiej znajdziemy choć jedną osobę (nie grającą w Colts), która wierzyła że całkowicie odmieniony futbol w Indianapolis przyniesie pięć wygranych już w ośmiu meczach. Andrew Luck i wszyscy w Indianapolis grają nie tyle dla samych wygranych, co dla Chucka Pagano. Chory na raka szkoleniowiec każdego tygodnia przeżywa wzruszające chwile siedząc przed telewizorem lub jak to było przed meczem z Miami Dolphins, w szatni zespołu. Od momentu dramatycznej dla całej społeczności Colts diagnozy, Luck poprowadził zespół do czterech wygranych w pięciu potyczkach. A w ostatnim meczu przeszedł do historii zdobywając 433 jardy – jeszcze żaden rookie nie zanotował tak dobrego występu. A historia dopiero się tworzy, strach pomyśleć co będzie za kilka lat. To czwarty mecz Lucka, w którym podawał na co najmniej 300 jardów – tyle samo w debiutanckim sezonie miał Peyton Manning.

Luck pokonał w bezpośrednim pojedynku innego debiutanta, Ryana Tannehilla. Quarterback Dolphins zdobył 290 jardów i przyłożenie czym potwierdził swoją klasę, o co w jego przypadku naprawdę trudno. Korpus skrzydłowych na kolana nie powala, tym bardziej 107 jardów Briana Hartline'a i 67 Davone'a Bessa robią wrażenie.

Jeszcze słówko na temat T.Y. Hiltona – nowej strzelby prosto z Indianapolis. Debiutant prosto z uczelni Florida International zdobył swoje drugie przyłożenie w sezonie w siódmym meczu. Złapał 24 podania na łączną odległość 355 jardów, co daje średnio 14,8 jarda na podanie. Warto bliżej śledzić jego osiągnięcia, bo historie drugoplanowych bohaterów są zawsze fascynujące.

W jaskini Niedźwiedzia

Charles Tillman jest w trakcie swojego 10. sezonu na boiskach NFL. Najlepszego, pełnego widowiskowych i twardych zagrań. Taki jest Tillman – autor czterech wymuszonych fumbli w wygranym 50:21 meczu z Tennessee Titans. Tacy są Chicago Bears, najlepsza formacja obronna w National Football League, która włącza 6.bieg na półmetku sezonu i wymusza sześć strat. Defensywa Bears zagrała po prostu niewiarygodnie. Niektórzy może nie zgodzą się ze mną, ale wymuszenie fumble to coś znacznie więcej od sacka. To czysta futbolowa poezja, gdzie niekoniecznie najsilniejszy i największy jest panem i władcą. Czystym tego przykładem jest Tillman, który dokonał tej sztuki 36 razy w całej karierze. Żaden inny cornerback od 2003r. nawet nie zbliżył się do tego osiągnięcia (Brian Dawkins dokonał tego 28 razy w ciągu 16 lat).
Wybicie piłki spod pachy futbolisty to jak strzał w dziesiątkę, to wybranie słabego punktu w ciągu kilku sekund biegu gdy futbolówkę ochrania klatka piersiowa i przedramię biegacza. Nawet w najwspanialszym tangu można się potknąć, tylko szczęściu trzeba dopomóc i wie o tym Tillman. Najlepszy defensor konferencji AFC w październiku, ma na swoim koncie już siedem takich zagrywek – o jedną więcej, niż w rekordowym sezonie 2009. Jak on to robi? Po prostu stara się uderzać w futbolówkę od góry, podczas gdy większość robi to od dołu.

Wybacz Brandon Marshall, ale Twoje trzy przyłożenia po podaniach Jay'a Cutlera robią mniejsze wrażenie.

Za tydzień Bears podejmują Houston Texans, za dwa lecą do San Francisco. Prawdziwa uczta dla koneserów defensywy punktującej równie często co ofensywa.

Dobra passa trwa

Russell Wilson znów to zrobił. Były Borsuk z Wisconsin gra tym lepiej, im bliżej do zimy. I prowadzi Seatle Seahawks do kolejnego tryumfu na zawodowych boiskach. Wilson zdobył trzy przyłożenia i 175 jardów przy 66,6% skuteczności, co nie przeszkadza mu w częstym punktowaniu rywali. Pod względem ilości zdobytych jardów w całym sezonie Wilson zajmuje 28. lokatę. Natomiast 13 przyłożeń klasyfikuje go na miejscu 10. To naprawdę wiele mówi o sposobie gry Seahawks i ich szansy na sukces.

Tym razem łupem Seattle padli Wikinkowie z Minnesoty, którzy z tygodnia na tydzień prezentują się coraz słabiej. Zwłaszcza Christian Ponder – zaledwie 63 jardy i interception. Adrian Peterson (184 jardy i 2 TD) to zbyt mało na seryjne wygrywanie. Vikings mogą piąć się na szczyt tylko wtedy gdy działa każdy trybik, zresztą to samo tyczy się Seahawks. Mimo wszystko mam dla Pondera jedną dobrą wiadomość – w tym sezonie na CenturyLink Field jeszcze nikt nie wygrał. Skalpy utracili Tony Romo, Aaron Rodgers, Tom Brady i teraz Ponder. Następny w kolejce jest Mark Sanchez.

Atlanta Falcons pozostają niepokonani. W mało atrakcyjnym Sunday Night Football ograli 19:13 Dallas Cowboys, choć mogli wyżej, ale dwukrotnie spudłował kicker Matt Bryant. Mecz obfitował w niewiele pięknych akcji i zagrań mogących zdobywać kobiece serca. Sokoły goniły wynik, ale tak naprawdę kontrolowały przebieg wydarzeń. Zabójczy duet Roddy White-Julio Jones uzyskał razem blisko 250 jardów i kilka pierwszych prób. Jednakże, bardziej od nich na miejscu Mike'a Smitha martwiłbym się o formę grupy biegaczy. Michael Turner przez 3/4 spotkania grał bardzo słabo, wolno i nieefektywnie. Dwie akcje zmieniły jego osiągnięcia statystyczne, ale od niego oczekuje się więcej, zwłaszcza że w odwodzie znajduje się idealny do zagrań typu screen – Jacquizz Rodgers.

Doug Martin to kolejny po Tillmanie, wielki tego tygodnia. Cztery przyłożenia (wszystkie w 2. połowie) i 220 jardów w zaledwie 17 biegach. Tampa Bay Buccaneers przyćmili Oakland Raiders dzięki najbardziej ekscytującemu występowi biegacza od debiutanckiego sezonu Adriana Petersona w 2007r. Lider Vikings potrafił w jednym meczu wybiegać 296 jardów i 3 TD. Czy jesteśmy świadkami narodzin kolejnej legendy?

Wielcy niedoceniani

Pittsburgh Steelers przegrali w tym sezonie już trzykrotnie, w tym z Titans i Raiders. Dwie wpadki, które przyćmiły prawdziwą siłę pensylwańskiej dominacji z żółto-czarnych barwach. Steelers wracają do gry po zdobycie MetLife Stadium w tak trudnych dla Nowego Jorku chwilach. Isaac Redman (147 jardów i TD) oraz Ben Roethlisberger załatwili sprawę (216 jardów i 2 TD). Podopieczni Mike'a Tomlina na prowadzenie wyszli dopiero w 4. kwarcie, ale w przeciągu całego meczu zdobyli 9. pierwszych prób więcej, 2 razy więcej jardów i przez 10 minut dłużej byli przy piłce. Steelers byli po prostu lepsi od New York Giants.

Na co jeszcze warto zwrócić uwagę:

- Green Bay Packers wygrali 17. z ostatnich 18. meczów na Lambeau Field. Wydatnie przyczyniła się do tego gra biegowa, której w meczu z Arizona Cardinals próbowali 39 razy – najwięcej od 2010r.

- Jason Witten już jest ikoną Dallas Cowboys. Tight end w całej swojej karierze złapał 754 podania i jest samodzielnym liderem Kowbojów. Drugi w tej klasyfikacji jest członek Galerii Sław Michael Irvin.

- Joe Flacco jeszcze ani razu nie przegrał z Cleveland Browns. Ravens wygrali 25-15 i bilans quarterbacka z rywalem z dywizji AFC North wynosi 10-0.

- Eric Decker powoli wyrabia sobie markę w konferencji AFC. Wide receiver jest piątym graczem w historii Broncos, który zdobył touchdown w piątym kolejnym meczu. Tym razem zanotował ich dwa w Cincinnati.

- Peyton Manning rekordzistą po raz kolejny. Wygrana Broncos nad Bengals przyniosła mu 48. zwycięski drive w karierze.

- Trzy przyłożenia Mikela Leshoure'a dały Detroit Lions wygraną nad Jacksonville Jaguars. W lidze, gdzie co raz mnie zależy od gry biegowej, nie brakuje tak imponujących występów.


Wyniki 9. kolejki:

Kansas City Chiefs – San Diego Chargers 13:31
Denver Broncos – Cincinnati Bengals 31:23
Baltimore Ravens – Cleveland Browns 25:15
Arizona Cardinals – Green Bay Packers 17:31
Buffalo Bills – Houston Texans 9:21
Miami Dolphins – Indianapolis Colts 20:23
Detroit Lions – Jacksonville Jaguars 31:14
Chicago Bears – Tennessee Titans 51:20
Carolina Panthers – Washington Redskins 21:13
Tampa Bay Buccaneers – Oakland Raiders 42:32
Minnesota Vikings – Seattle Seahawks 20:30
Pittsburgh Steelers – New York Giants 24:20
Dallas Cowboys – Atlanta Falcons 13:19

Foto:
1. Indianapolis Colts wygrywają każdy mecz dla Chucka Pagano/ colts.com
2. Doug Martin może być najlepszym biegaczem Bucs od czasów Michaela Pittmana/naplesnews.com

Piotr Bera

Kopiowanie jakichkolwiek tekstów lub materiałów ze strony bez zgody administratorów jest zabronione
UPDATE command denied to user 'nflzosnsstrona'@'10.14.20.98' for table 'nfl24_settings'UPDATE command denied to user 'nflzosnsstrona'@'10.14.20.98' for table 'nfl24_settings'