O co tak naprawdę chodzi w lockoutcie?
Starty finansowe
To właśnie my przechodzimy ciężką próbę lojalności wobec najlepszej ligi świata. Natomiast nie można zapominać o aspekcie gospodarczym. Gospodarka lokalna. Tak, to właśnie ta pani traci najwięcej. Jeśli lockout się utrzyma każde miasto, które jest reprezentowane w NFL straci 160 mln $, a 115 000 miejsc pracy zostałoby zlikwidowane.
Lockout i jego niesprawiedliwy wpływ
Jeśli sezon 2011 nie odbędzie się to koszty właścicieli znacznie spadną. Mają oni już wynegocjowane i podpisane kontrakty ze stacjami TV, które gwarantują im zyski nawet wtedy gdy sezon 2011 nie dojdzie do skutku. Gwarantowane przychody to ponad 4.5 mld $, w połączeniu z wyeliminowaniem 4.4 mld $ za pensje zawodników i wszelkich świadczeń związanych z ich kontraktami nie wystartowanie sezonu 2011 jest dla właścicieli bardzo korzystne.
Gotowi są poświęcić football, aby mieć mniejsze koszty, a przy małym nakładzie pracy mieć większe zyski.
Panowie w garniturach chcą coraz więcej
Właściciele nie są w stanie udowodnić, że ponoszą coraz większe straty finansowe, więc żądają coraz więcej pieniędzy od zawodników. Są nie ugięci w dążeniu do zmniejszenia udziałów przychodów ligi w wynagrodzeniach zawodników. Na początku przyszłego roku będzie to 18 % (1 mld $). Chcą także zwiększyć ilość meczy, a to zwiększa ryzyko kontuzji, ale oczywiście przy mniejszym wynagrodzeniu.
Opieka zdrowotna
Ostatnio przedstawiciele NFL powiedzieli, że podczas lockoutu zawodnik nie ma prawa do opieki zdrowotnej. Średnia długość kariery w NFL wynosi 3,6 roku. Gracz musi grać przez co najmniej 3 lata, aby po zakończeniu kariery otrzymać 5 lat opieki zdrowotnej. Dodanie powyżej dwóch dodatkowych meczy utrudni zawodnikom możliwość na uzyskanie opieki zdrowotnej po zakończeniu kariery.
Historia
Wszyscy zawodnicy jak to wynika z przeszłości walczą o swoje podstawowe prawa. Wystarczy cofnąć się do lat 1980’, w czasach kiedy to jeszcze nie było free agency, możemy właśnie tam odnaleźć sezon, w którym zarobki graczy NFL były tak niskie jak obecnie proponują właściciele drużyn NFL. Przez te lata zawodnicy walczyli o takie rzeczy jak: czyste skarpetki, free agency, korzyści finansowe dla graczy, którzy odeszli już na emeryturę itp.
O co NIE powinno chodzić w lockoutcie?
Tak naprawdę zawodnicy nie chcą więcej.
Chcą grać. Zawodnicy wielokrotnie mówili, że są zadowoleni z obecnego systemu oraz podziału dochodów… Właściciele NFL oraz zawodnicy przychody dzielą między sobą po około 50 %.
Jednak właściciele NFL chcą więcej i są nieugięci w zmniejszeniu udziałów dochodu ligi w wynagrodzeniu graczy.
CBA z 2006
W marcu 2006 właściciele NFL przyjęli CBA większością głosów (30-2) z możliwością przedłużenia na kolejne lata, ponieważ już w 2007 umowa mogła być nie ważna. Wówczas przedłużono ją o kolejne sześć lat, czyli do 2012. Jednak w 2008 właściciele NFL zagłosowali za zrezygnowaniem z tego rozszerzenia w CBA z 2006, a tym samym poparli rozwiązanie umowy w marcu 2011.
Procent wszystkich dochodów ligi otrzymanych dzięki zawodnikom:
2002–51.87 %
2003–50.23 %
2004–52.18 %
2005–50.52 %
2006–52.74 %
2007–51.84 %
2008–50.96 %
2009–50.06 %
Ryzyko finansowe właścicieli
Nawet jeśli sezon 2011 nie wystartuje właściciele zarobią 4.5 mld $ za umowy z TV. Otrzymają ponad 1 mld $ na inwestycje i koszty operacyjne poza tymi, którzy mają przychody powyżej 8.8 mld $. Podczas gdy właściciele narzekają na ryzyko finansowe zawodnicy zarobili 800 mln $ na nowy Meadowlands Stadium dla właścicieli New York Giants i Jets, a 300 mln $ na nowy Dallas Cowboys Stadium. Właściciele odrzucili prośbę stowarzyszenia zawodników, w którym zaproponowali przejęcia części udziałów w zamian za przyjęcie ryzyka finansowego.
Nieodpowiedzialne zachowanie zawodników?
Zawodnicy zgodzili się na zmianę skali płac rookie. Plan zakłada skrócenia długości kontraktu rookie do trzech lub czterech lat, tym samym tworzy się pula dochodów, która stanowi pensje dla graczy z wyższymi kontraktami i odchodzącymi na emeryturę. Cała kwota ma wynosić około 200 mln $.
Zawodnicy ciągle są gotowi zmienić obecne CBA.
