UPDATE command denied to user 'nflzosnsstrona'@'10.14.20.50' for table 'nfl24_settings' NFL 24 - Twoje centrum informacji o lidze NFL i Futbolu Amerykańskim - Artykuły: PLFA: Podsumowanie week 2
Nazwa użytkownika
Hasło

Zapamiętać?
Zapomniane Hasło?
Szukaj:


UPDATE command denied to user 'nflzosnsstrona'@'10.14.20.50' for table 'nfl24_articles'
  PLFA: Podsumowanie week 2
Teatr jednego Krzysztofka.

Gdy Sebastian Krzysztofek zdobywał swoje czwarte przyłożenie w niedzielne popołudnie, trudno było oprzeć się wrażeniu, iż już w drugiej kolejce wyłania się ewidentny kandydat do tytułu najlepszego zawodnika PLFA. Krzysztofek już raz zakończył sezon z najcenniejszym laurem indywidualnym (2008).

Krzysztofek razem z bardzo utalentowaną linią ofensywną odniósł już drugą wiktorię w tegorocznych rozgrywkach. Czarny koń z Gdyni pokazuje pazury i udowadnia, że playoffy nie muszą należeć tylko i wyłącznie do Wrocławian i Warszawian. Tym razem łupem Gdynian padły poznańskie Kozły, które w końcówce spotkania musiały uznać wyższość przyjezdnych. Dla Kozłów jest to już druga porażka ale trzeba przyznać, że początkowy kalendarz rozgrywek nie rozpieszcza ekipy ze stolicy Wielkopolski. Inauguracja w Warszawie, teraz porażka po bardzo dobrym meczu. Ale ekipa Kenta Mckinnona może z podniesioną głową patrzeć w przyszłość. Poziom zaprezentowany przez Kozły w ostatnim meczu daje im nadzieję na fazę posezonową, co w przypadku Seahawks jest praktycznie pewnikiem. Szczególnie gdy w swoim składzie posiada się Michała Ochnika zdolnego do 80-jardowej akcji powrotnej na touchdown (w zeszłym sezonie jedyne przyłożenie po kickoff return zdobył Daniel Delahoussaye z Devils w finałowym meczu z The Crew).

Mecz o przetrwanie

Z punktu widzenia postronnego widza to spotkanie nie było zbyt ekscytujące. Z punktu widzenia układu sił w PLFA, rywalizacja w Białymstoku to zdecydowanie najważniejsze wydarzenie drugiej kolejki. Zarówno Lowlanders jak i Steelers pomimo dość buńczucznych zapowiedzi sztabów szkoleniowych, powinny z wielkim trudem wywalczyć prawo do gry w przyszłym sezonie PLFA 1: - Nie da się ukryć, że zasługujemy na utrzymanie. Udowodniliśmy już nie raz, że jesteśmy zbyt dobrzy na PLFA II i nasze miejsce jest wśród najlepszych w kraju. – Mówił przed sezonem prezes Mieszkańców Nizin, Rafał Bierć. W tym samym tonie wypowiadał się w wywiadzie dla NFL24, trener Stalowych Paweł Kaźmierczak: Celem zespołu jest czwarte, piąte miejsce.
Dwaj outsiderzy walczący o byt w najwyższej klasie rozgrywkowej stoczyli zaciętą walkę przy niezmiernie trudnych warunkach atmosferycznych. - Silny wiatr skutecznie uprzykrzał życie zawodnikom obu drużyn. W jednym zagraniu nasz quarterback, Michał Krzelowski, rzucił piłkę do przodu, ale ta dosłownie zatrzymała się w powietrzu i spadła na ziemię. Wiatr był dzisiaj naszym największym rywalem. Powiedział dla PLFA.pl Szymon Widera ze Steelers. Przy takim obrocie wydarzeń, oba zespoły musiały postawić na grę biegową i właśnie po takiej akcji jedyne przyłożenie w meczu zaliczył Radosław Rintz z Zagłębia. Tydzień temu Rintz opuścił boisko z poważnie wyglądającym urazem, który miał go wykluczyć z sobotniego występu na Podlasiu. Running back jednak zagrał i zdecydowanie wsparł grę swojego zespołu.
Tym zwycięstwem Steelers zdobyli nie tylko 2 pkt. Gracze z Będzina zepchnęli przede wszystkim Lowlanders na dno tabeli, a którego Białostoczanie mogą już nie wyjść do końca rozgrywek.

Great Battle

Ziemia w 2/3 pokryta jest przez wodę. Resztę kryje Deante Battle. – Ten slogan zaprezentowany na jednym z filmów pokazujących nieprzeciętne umiejętności 26-letniego defensive backa, znalazł odzwierciedlenie w rzeczywistości. Battle rządził i dzielił w grze defensywnej Załogi, wyłączając w wielu akcjach najcięższy kaliber Sów – Benjamina Jonesa. – Starałem się zatrzymywać Bena w każdym miejscu boiska. Na uznanie zasługują moi koledzy, którzy wykonali kawał świetnej roboty. – Przyznał po meczu absolwent Norhwestern University.

W pierwszym meczu przed wrocławską publicznością Crew zaprezentowało dobry, dojrzalszy futbol, choć sami Wrocławianie z przebiegu gry nie są zadowoleni. – Spodziewaliśmy się dużo wyższego wyniku, aczkolwiek zwycięstwo jest zwycięstwem i nie ma co narzekać. – Skwitował uzyskanie cennych dwóch punktów Bartosz Zalejski z linii defensywnej Załogi. Zalejskiemu wtórował szkoleniowiec Jacek Wallusch. - Nie jesteśmy zadowoleni z tego spotkania. Popełniliśmy bardzo dużo indywidualnych błędów, zwłaszcza w obronie. W dodatku, straciliśmy dużo jardów przez niepotrzebne przewinienia. Liczyliśmy na to, że wygramy znacznie wyżej, lecz Bielawa pokazała, że będzie się liczyć w tym sezonie w walce o playoff.

Duża liczba flag to nie tylko pięta Achillesa The Crew. W tej materii nie grzeszą także bielawskie Sowy. - Zagraliśmy w niektórych akcjach nową formacją, którą wprowadziliśmy 2 dni temu. Z tego powodu powstało trochę zamieszania. – Wytłumaczył postawę swoich zawodników, prezes Owls Przemysław Klinger.

Pomimo wysokiej porażki Sowy nie mogą spisać tego spotkania na straty. Beniaminek momentami prezentował naprawdę wysoką kulturę gry przetrzymując piłkę i powoli zdobywając jard po jardzie. - Pokazaliśmy się z dobrej strony, choć brakowało tej przysłowiowej kropki nad „i”. – Ocenił grę zespołu skrzydłowy Krzysztof Pawlaczek.

Ważną informacją dla Owls jest stan zdrowia młodego rozgrywającego Mateusza Morasza. Quarterback w drugiej połowie został uderzony i musiał opuścić boisko z powodu urazu łokcia. Polaka za centrem zastąpił Ben Jones, co poskutkowało nagłym obniżeniem jakości gry ofensywnej Owls. – Ben to typowy runner, nie podaje piłki a jeśli już musi, to kończy się to przechwytem. – Powiedział Klinger.

Morasz prawdopodobnie wykuruje się na następną kolejkę, czego nie można powiedzieć o Akim Jonesie. Defensor The Crew uskarża się na bóle pleców, które ostatecznie nie pozwoliły mu zagrać. - Jones powroci do składu jak będzie zdrowy. – Odpowiedział enigmatycznie Jacek Wallusch. Problemy zdrowotne ma również Bartosz Świątek. Linebacker wybił bark i jego występ w następnym meczu jest wykluczony.

Nowość w The Crew. Jakub Płaczek w formacji obrony. - To jest jak najbardziej przemyślana inwestycja. Mamy bardzo dobrego, silnego running backa, który dobrze tackluje, wobec tego będziemy próbować go na różnych pozycjach z rozgrywającym włącznie. – Powiedział Wallusch.

Mateusz Szefler pierwszym biegaczem w The Crew? Po fantastycznym w jego wykonaniu występie z Owls na pewno nie będzie to niespodzianką.

Zgodnie z planem

Ty Landrum wyrównał pod względem ilości przyłożeń rekord pierwszej kolejki Justina Waltza i Maurice’a Lovetta. Amerykanin sześciokrotnie wbiegał w end zone krakowskich tygrysów (w tym po 70-jardowym kickoff return), walnie przyczyniając się do zdobycia kolejnych 2 pkt przez Eagles. Jak dotąd Orły w każdym aspekcie gry przewyższają swoich przeciwników. Chyba wypada w końcu prawidłowo przyjąć gości i zapytać kawa czy herbata?

Na razie Orły serwują przeciwnikom tylko gorzką kawę. Ciekawe kiedy sami będą musieli osłodzić sobie życie?

Uraz Maurice’a Lovetta to najgorsza wiadomość dla Diabłów. Quarterback zszedł z boiska w drugiej odsłonie meczu i jego występ w Gdyni stoi pod znakiem zapytania. Na szczęście dla Devils tego problemu nie ma Christopher Washington i cała linia defensywna. Właśnie tą formacją Devils ograli Silesię Miners, w której z najlepszej strony pokazał się Grzegorz Suder. Górnicy przypomnieli sobie jak się biega ale to było za mało na skuteczną obronę mistrzów Polski.

Moje typy na 3 kolejkę PLFA I:

Seahawks – Devils 2
The Crew – Miners 1
Eagles – Lowlanders 1
Steelers – Tigers 2
Owls – Kozły 1

napisz do autora: piotr.bera@nfl24.pl

zdjęcia:
1. Czy Kraków Tigers przełamią się przeciwko Steelers i w końcu podniosą ręce w geście tryumfu? (fot. archiwum).
2. Devils Wrocław sieją postrach wśród rywali. Na zdjęciu Janusz Góralski (fot. archiwum).

Kopiowanie jakichkolwiek tekstów lub materiałów ze strony bez zgody administratorów jest zabronione
UPDATE command denied to user 'nflzosnsstrona'@'10.14.20.50' for table 'nfl24_settings'UPDATE command denied to user 'nflzosnsstrona'@'10.14.20.50' for table 'nfl24_settings'