Nazwa użytkownika
Hasło

Zapamiętać?
Zapomniane Hasło?
Szukaj:


UPDATE command denied to user 'nflzosnsstrona'@'10.14.20.76' for table 'nfl24_articles'
  Podsumowanie week 14
W czternastej kolejce ligi zawodowej zakończył się pewien piękny etap w historii ligi. Ten etap trwał dokładnie 6 651 dni. W cieniu tego wydarzenia Patriots rozgromili na śniegu Bears, Jaguars co raz pewniej kroczą ku wielkiemu sukcesowi jakim byłby awans do PO z pierwszego miejsca, a NY Jets mają problemy wszelakiego rodzaju. Tydzień czternasty w pigułce.

Koniec pewnej historii

297 występów z rzędu w sezonie zasadniczym. 321 łącznie z fazą playoffs. 6,651 dni. 18 lat. Brett Favre w poniedziałkowy wieczór przerwał swoją piękną passę występów i najprawdopodobniej (ile razy już to pisaliśmy) po tym sezonie zakończy swoją bogatą i wspaniałą karierę. Razem z odejściem Bretta Favre kończy się pewien etap w NFL. Pozostała nostalgia…
Zastąpiony Tarvarisem Jacksonem, Favre z ławki rezerwowych oglądał klęskę swojego zespołu w Detroit. Wszyscy doskonale wiedzą co się stało z dachem stadionu Wikingów – Metrodome. I właśnie ten dach, to Metrodome jest idealnym symbolem poczynań Minnesoty w tym sezonie… Podstarzała konstrukcja nie wytrzymała pod naporem śniegu, tak jak Favre nie wytrzymał trudów sezonu. Miało być nowocześnie ze wspaniałymi pomysłami Brada Childressa, lecz nic z tego nie wyszło. Problemy z urazami, zawodnikami i nieprzemyślane ruchy transferowe (Randy Moss, Greg Camarillo). Vikings przegrywają niezależnie od tego, gdzie grają. Teraz polegli pod naporem agresywnej defensywy New York Giants. 200 jardów biegiem (znów doskonałe wyniki tandemu Jacobs-Bradshaw), 4 zatrzymania QB przed linią wznowienia akcji (niezawodni Umenyiora, Cofield). No i jeszcze Eli Manning. Zawodnik potrafiący podać każdą piłkę w każdej sytuacji. Tak samo jak interception. Mannning jest liderem pod względem ilości przechwytów w lidze – 19. W tej niechlubnej statystyce wyprzedza Drew Breesa, Bretta Favre i Carsona Palmera (po 18). Za tydzień Giants podejmują Filadelfię Eagles w meczu o pierwsze miejsce w NFC East. Zobaczymy jak Michael Vick zagra przeciw tej defensywie. Ale jak pisał Aleksander Fredro – Największa obrona: nie potrzebować obrony. Z Manningiem Giganci tej defensywy po prostu potrzebują.

Where’s that Man in white clothes?

Ich gra naprawdę robi wrażenie. Od czasu porażki z Cleveland Browns 34-14 w dziewiątym tygodniu, New England Patriots wygrali wszystkie mecze zdobywając 196 pkt. W dodatku Patrioci nie grali z ogórkami. Najpierw w Pittsburghu polegli Steelers, później zwycięstwo po dramatycznym meczu z Colts, w którym wynik nie odzwierciedlał przewagi New England. Następnie zdemolowanie Detroit Lions i NY Jets… Teraz przyszła kolej na pewnych siebie Bears.
W meczu przypominającym kadry z filmu „Pojutrze”, Chicago zostało stłamszone na własnym obiekcie. Ekipa zdezorientowanego Lovie Smitha, może tylko dziękować znudzonym wysokim wygrywaniem Patriots, że ci nie zdecydowali się na podbicie za wszelką cenę end zone gospodarzy. Przez cały ten wyjątkowo jednostronny mecz, odnosiłem wrażenie jakby Patrioci sunęli po boisku saniami, a Bears czekali na taki sam prezent od Świętego Mikołaja. Bill Bellichick przypominający budową tegoż świętego, razem z pomocnikami sprawił wszystkim w okolicach Bostonu wielki prezent. Ale tym razem to nie boss rządził, tylko Tom Brady wyrastający na najpoważniejszego kandydata w wyścigu o tytuł MVP (po każdej kolejce wyrastają nowi kandydaci, ot futbolowa specyfika). Rozgrywającemu nie przeszkadzały nawet fatalne warunki, silny wiatr i presja ze strony Juliusa Peppersa. Brady pobił swój rekord sezonu w ilości zdobytych jardów (369). W ostatnich ośmiu spotkaniach QB wydaje się być nietykalny. Jego piłki – kule śnieżne – trafiają praktycznie zawsze do celu (19 przyłożeń, 0 przechwytów i współczynnik rozgrywającego 116,9). Do poziomu Toma Brady dostosowali się także koledzy z zespołu. Kto tęskni za Randy Mossem gubiącym drogę na boisko w Tennessee? Chyba nikt, komu leży na sercu dobro aktualnie najlepszej drużynie NFL. Patriots oszukiwali - Bears po prostu nie odróżniali, ubranych na biało przeciwników, od sypiącego śniegu. Gospodarze musieli spoglądać na ciemne getry co spowodowało, że padli na kolana już przed pierwszym kickoffem.

Pokaz charakteru.

Niech zgłosi się do mnie osoba, która przewidziała przed sezonem pierwsze miejsce w dywizji AFC South dla Jacksonville Jaguars. Tę dywizję znów mieli wygrać Colts, a Texans po raz pierwszy w historii grać w połowie stycznia na boiskach NFL. Nic z tego. Maurice Jones – Drew (100 jardów biegiem i TD), Rashad Jennings (prawie 110 jardów i TD), David Garrard (blisko 160 jardów i 3 TD) i Marcedes Lewis (blisko 60 jardów i TD) pokazali charakter zwycięzców, zwłaszcza, że Oakland Raiders wyrównali za sprawą rewelacyjnego Darrena McFaddena (ponad 200 jardów i 3 TD) pod koniec ostatniej odsłony. „Jaguar poluje przede wszystkim na ziemi, najczęściej w nocy. Czai się i rzuca z zasadzki na ofiarę, starając się szybko wbić kły bardzo mocnymi szczękami w kark lub szyję albo głowę” [cyt. Wikipedia.org]. I tak też grają Jaguary. Big plays w końcówce spotkań nie pozwalające na odwet. Za tydzień decydujące starcie z Indianapolis Colts (wykorzystali w czwartkowy wieczór mnóstwo błędów Titans) - przyczajone Jaguary kontra rozwścieczony Peyton Manning. Będzie się działo.

Bez Matta Cassela Kansas nie istnieją. Pozbawieni swojego przewodnika, Chiefs przeciw San Diego Chargers nie przypominali zespołu z NFL. Dość powiedzieć, że goście w tym meczu nie uciułali nawet stu jardów dołem i górą. Dla ich dobra nie podam nazwisk dwóch bezimiennych QB próbujących grać w niedzielny wieczór.
W barwach San Diego znów na dobrym poziomie zagrał Rivers (226 jardów, 2 TD i INT) posyłając dwie piłki w end zone do fantastycznego Malcolma Floyda. Cóż to były za chwyty. Swoje zrobili biegacze: Tolbert, Matthews i Sproles oraz agresywna defensywa (żadna z jedenastu trzecich prób nieudana w wykonaniu Chiefs). Warto odnotować powrót Vincenta Jacksona. Niepokorny uczestnik zeszłego Meczu Gwiazd zdobył łącznie ponad 40 jardów.
Chargers o jedno zwycięstwo od prowadzenia w grupie (pod warunkiem porażki Chiefs).

Alex Smith wkupił się w łaski Mike’a Singletary. Po pięciu meczach przerwy absolwent Utah powrócił do pierwszego zespołu wykorzystując ostatnią szansę (ile tych szans już było?). 255 jardów i 3 przyłożenia dały najlepszy występ w sezonie rozgrywającemu San Francisco 49ers. Jest tylko jedno małe ale… Ale 26-latek dokonał tego przeciw Seattle Seahawks – gorszą obronę mają tylko Panthers, Broncos czy Bills. I to właśnie ci Seahawks mogą awansować do playoffs. Tak jak 49ers ratujący tą wiktorią (jeszcze) sezon.
Zwycięzca tego meczu? Brian Westbrook. Miło było oglądać tego zawodnika w tak dobrej formie – łącznie ponad 100 jardów i TD (w całej karierze przekroczył 10 tys.). – Jesteśmy młodym zespołem i odnieśliśmy ważne zwycięstwo – powiedział po meczu trener Singletary. – Z drugiej strony dzisiejsza wygrania nie będzie mieć żadnego znaczenia jeśli nie zagramy dobrze w przyszłym tygodniu. Nie ma już miejsca na błędy i musimy to zrozumieć.
Oszukać przeznaczenie?

What’s wrong Rex?

To był tylko jeden mecz
– powiedział Rex Ryan po ostatniej klęsce z New England Patriots. – Poczekajcie do następnego tygodnia. Mecz w Pittsburghu będzie dużym wyzwaniem, lecz musimy się upewnić, że znajdziemy sposób na uzyskanie lepszych wyników. Musi być lepiej – napomknął Ryan. W jednym Ryan ma rację. Pretendent do tytułu gorzej w ofensywie grać nie może. Fatalny rozgrywający (17 celnych podań na 44 próby, przechwyt i współczynnik 45,3 Sancheza), upuszczone podanie Santonio Holmesa w narożniku pola punktowego Miami Dolphins… no i ten haniebny incydent z podłożeniem nogi zawodnikowi formacji specjalnej Delfinów, przez członka sztabu szkoleniowego (Sal Alosi) Odrzutowców. – Popełniłem błąd. Moje zachowanie było niewybaczalne, niesportowe i nieodzwierciedlające wartości organizacji NY Jets – powiedział w oświadczeniu skruszony Alosi. Niesmak i tak pozostaje.
Do poziomu Sancheza dostosował się rozgrywający Dolphins. Chad Henne znów pokazał, że Miami musi zacząć rozglądać się za nowym QB. Ale jest mały postęp: 55 jardów i współczynnik 58,3 jest o niebo lepszy względem ostatniej rozgrywki z Cleveland Browns (rating 37,8).
W Nowym Jorku czas na dużą burzę mózgów. Gracze defensywy powinni ostro zareagować na poczynania ofensywy i potrząsnąć Sanchezem. 5 sacks, 3/15 w trzecich próbach Dolphins, 55 jardów górą… i porażka. Za tydzień Heinz Field, za 2 tygodnie Soldier Field i ostatni mecz na New Meadowlands z Bills.

Najgorszą wiadomością dla sympatyków Green Bay Packers nie jest porażka z Detroit Lions. Gorszą wieścią jest wstrząśnienie mózgu Aarona Rodgersa. W drugiej kwarcie quarterback musiał opuścić boisko i już na nie, nie powrócił. Futbolistę zastąpił anemiczny Matt Flynn. Bilans 8-5 plasuje Packers dopiero na ósmej pozycji w konferencji NFC, co nie zgadza się z przedsezonowymi zapowiedziami zwycięstwa w wielkim finale. A w kolejce na Packers czeka podróż do Nowej Anglii i wizyty na Lambeau Field Giants i Bears.
Lions wygrali po raz pierwszy od 28.10.2007r. mecz z rywalem z tej samej dywizji. Lions już dawno stracili szansę na cokolwiek (3-10) i należą do najgorszych ekip w lidze. Nic bardziej mylnego. Pomimo kiepskiego bilansu, Lwy mogą z powodzeniem patrzeć w przyszłość. Młody i obiecujący zespół oraz wysoki numer w najbliższym naborze pozwolą na kolejny skok do przodu.

To i owo:

- Filadelfia Eagles pokonali 30-27 Dallas Cowboys. Orły wygrały ten mecz na pełnym luzie, który pokazał DeSean Jackson podczas jednego z przyłożeń
- Washington Redskins przegrali 17-16 z Tampa Bay Buccaneers. Czerwnoskórzy mogli doprowadzić do dogrywki, lecz Hunter Smith przepuścił dobrze podaną piłkę przez ręce podczas podwyższenia za 1 pkt i zniweczył te zamierzenia. Mecz na FedEx Field oglądała najniższa od 2001r. widownia. Donovan McNabb zdobywał przyłożenie w dwunastu kolejnych meczach. Wyrównał tym samym klubowy rekord Joe Theismanna z 1984r.
- Peyton Hillis dziewiątym zawodnikiem Cleveland Browns, który przekroczył barierę 1000 jardów zdobytych biegiem w jednym sezonie
- Ostatni raz Pittsburgh Steelers zdobyli 2 TD po przechwytach w 1998r. Tego wyczyny dokonał Dewayne Washington w meczu z Jacksonville Jaguars
- Peyton Manning wyrównał rekord Dana Marino. Quarterback Colts po raz 63 w karierze przekroczył barierę 300 jardów w meczu
- John Abraham z Atlanta Falcons w klubie „100”. Defensive end ma na swoim koncie 100 zatrzymań QB
- Kerry Collins z Tennessee Titans w czwartek przekroczył barierę dwustu przyłożeń.
- Steven Jackson pierwszym Baranem w historii, który ma na swoim koncie 6 sezonów z rzędu z tysiącem przebiegniętych jardów
- W Monday Night Football Baltimore Ravens po dogrywce pokonali ambitnych Houston Texans. Teksańczycy przegrywali już 28:7, żeby doprowadzić do remisu pod koniec meczu, po świetnej, 95-jardowej serii ofensywnej. W dogrywce Ravens zostali szybko zatrzymani, Texans przejęli piłkę. Podanie Schauba i interception dające touchdown po 12-jardowej akcji Josha Wilsona. Matt Schaub liderem Houston pod względem ilości zdobytych jardów – 13,535. W tej klasyfikacji wyprzedził Davida Carra – 13,391.

napisz do autora: piotr.bera@nfl24.pl

Kopiowanie jakichkolwiek tekstów lub materiałów ze strony bez zgody administratorów jest zabronione
UPDATE command denied to user 'nflzosnsstrona'@'10.14.20.76' for table 'nfl24_settings'UPDATE command denied to user 'nflzosnsstrona'@'10.14.20.76' for table 'nfl24_settings'