UPDATE command denied to user 'nflzosnsstrona'@'10.14.20.50' for table 'nfl24_settings' NFL 24 - Twoje centrum informacji o lidze NFL i Futbolu Amerykańskim - Artykuły: Michael Vick i publiczna ława przysięgłych
Nazwa użytkownika
Hasło

Zapamiętać?
Zapomniane Hasło?
Szukaj:


UPDATE command denied to user 'nflzosnsstrona'@'10.14.20.50' for table 'nfl24_articles'
  Michael Vick i publiczna ława przysięgłych
Jest pewna rzecz, która czyni amerykańskie sporty wspaniałe a jednocześnie jest ich nieuchronnym przekleństwem. To odkupienie. Wszyscy uwielbiamy niesamowite historie, w których sportowcy odpokutowują swoje winy, zapisując się jednocześnie na kartach historii sportu. Być może dlatego, że daje to nam nadzieję na pokonanie własnych słabości. Widok atlety, który osiąga sukces wbrew wszystkim przeciwnościom losu, może dać nam wiarę na podobne osiągnięcia we własnym życiu.

Podobnie jak w naszym codziennym życiu, również w karierze sportowca są chwile chwały jak i zakręty, na których spotyka się ogromne trudności. Co w sytuacji kiedy te problemy wydają się sięgać absolutnego dna? Czy jest jakaś granica, poza którą nie można wybaczyć pewnych błędów czy grzechów? Patrząc na sytuacje w jakiej znalazł się Michael Vick, najwyraźniej tak. Im więcej dobrego obecnie zrobi, na, czy poza boiskiem, tym więcej krytyki spada na niego z różnych stron. Każda jedna dobra rzecz z jego strony spotyka się z ostrymi reakcjami. Zarówno w stronę samego gracza jak i osób pozytywnie go oceniających.

Ludzie piszą...

Znany gitarzysta, Nils Lofgren, na stronach ESPN jasno przedstawił swój punkt widzenia informując, że nie lubi Vicka. Skrytykował przy okazji media za przedstawianie pozytywnych historii związanych z rozgrywającym Eagles. "Gdyby Vick był głębokim rezerwowym," napisał, "czy myślicie, że zostałby zawieszony dożywotnio przez ligę, by dać przykład?" To retoryczne pytanie jest jak najbardziej zrozumiałe i trafne. Jest bowiem oczywiste, że sugeruje ono to, że Vick został potraktowany ulgowo przez NFL ze względu na swoją pozycję i publiczną popularność. Biorąc jednak pod uwagę to jak okrutne i ohydne były popełnione przez niego przestępstwa, czy komisarz Roger Goodell faktycznie mógłby oprzeć się wyłącznie na jego rozpoznawalności wśród fanów sportu, i nie tylko? Mogłoby się wydawać, że jeśli już, pozycja Vicka, na boisku i w lidze ogólnie, mogłaby spowodować wyższy wymiar kary ze strony NFL. Jego historię śledziły całe Stany Zjednoczone, a to oznacza, że im surowsza by była kara tym lepiej, prawda? Przynajmniej z punktu widzenia wizerunku...

Z drugiej strony, czy jest czymś złym w chwaleniu kogoś, kto zmienił się i jest lepszą osobą? Być może są to obawy ludzi, którzy myślą, że chwaląc kogoś takiego, jednocześnie wybacza się w pełni i puszcza te błędy przeszłości w niepamięć? Wydaje mi się, że tak nie powinno się na to patrzeć.

Nie powinien być dopuszczony do NFL

Tak długo jak wymiar sprawiedliwości nie ukarze kogoś najwyższym wyrokiem, karą śmierci, za popełnienie najcięższych zbrodni, wydaje mi się, że każdy powinien mieć szansę na uzyskanie prawa do poprawy. Oczywiście zrozumiały jest zarzut jaki ma wobec Vicka wiele osób obecnie. Tajemnicą poliszynela są zarobki zawodowych zawodników futbolu amerykańskiego, które grubo przekraczają średnie krajowe. Dlatego są głosy stwierdzające, że zawodnik już swoje zarobił i po tym czego się dopuścił poza boiskiem, nie powinien już mieć możliwości uzyskania takich profitów. Jest jednak pewna rzecz, której większość osób nie jest kompletnie świadoma. Sprawa finansów rozgrywającego nie jest tak prosta jak się wydaje. Z zarobkami Vicka związane są ogromne ograniczenia i obostrzenia. Jego świat, jeśli chodzi o dolary, jest na zupełnie innym poziomie niż kilka lat temu.

Był jednym z najlepiej opłacanych graczy w NFL, miał pięć rezydencji, osiem czy dziewięć samochodów (sam Vick nie jest co do tego pewien), ciężarówki, łódki, stajnie koni i różne inwestycje, od winiarni po firmę najmującą samochody. Obecnie zawodnik jest obłożony umowami i ograniczeniami, które powstały po ogłoszeniu przez niego bankructwa (była to część planu reorganizacyjnego dla finansów gracza, którą zatwierdził sąd). Budżet, opisany na 112 stronach, ogranicza jasno jego wydatki. Za wynajem mieszkania może zapłacić maksymalnie 3500$ miesięcznie, do tego dochodzi 750$ na inne różne wydatki na życie. Dodatkowo, z innych ciekawszych rzeczy, zobowiązany jest do regularnej opłaty swojego jedynego obecnie domu w Hampton. Kwota wynosi 3712$ miesięcznie. Żyje tam jego narzeczona i dwójka dzieci. W ramach ekstrawagancji, sąd pozwolił zawodnikowi wydawać 1355$ miesięcznie na prywatną szkołę dla dzieci. Vick spłaca swoich prawników, byłą dziewczynę i wszystkie inne osoby, wobec których wygenerował długi nim trafił do więzienia.

Oczywiście przy obecnych zarobkach spłata długu może odbywać się w miarę szybko. Do tego dojdzie zapewne bonus za podpisanie nowej umowy po tym sezonie. Wprawdzie premia w dwóch trzecich trafi do rąk wierzycieli, jednak lepiej mieć to szybciej z głowy niż spłacać całymi latami, nieprawdaż? Ten sztywny budżet będzie obowiązywał zawodnika do 2015 roku. Tak więc bez względu na to ile zarobi, kwoty jakie sam będzie mógł wydawać niespecjalnie się zmienią. Czy jest to w porządku? Cóż, odpowiedzieć na to pytanie może w sobie każdy z nas a decyzję i tak podejmuje sąd. Fakt jest taki, że Vick nie opływa się w luksusach obecnie, tak jak niektórzy mogliby sobie to wyobrażać. Oczywiście nie sugeruję, że przymiera z głodu. Kwoty i tak mogą być bardziej niż wystarczające na życie. Trzeba jednak pamiętać na jakim pułapie był jeszcze kilka lat temu.

Co dalej z krytyką?

Czy krytyka kiedyś ustanie? Prawdopodobnie nie, zwłaszcza biorąc pod uwagę naturę problemu i to jak łatwo opinia publiczna potrafi sądzić. Im większy sukces Vick odniesie, tym więcej krytyki i pogardy go spotka, będąc jednocześnie ciągle na świeczniku. Pamiętacie może jak w zeszłym roku był głębokim rezerwowym? Wówczas informacje w mediach pojawiały się o nim jedynie w kontekście "o, a przy okazji...". Obecnie prowadzi w głosowaniu do Pro Bowl i przeżywa chyba najlepszy sezon w swojej zawodowej karierze. Rzeczy uległy ogromnej zmianie. Porównując oczywiście do stanu z 2007 roku. Jednak bez względu co zrobi obecnie, jak wiele zdziała i osiągnie. I tak nie będzie to i tak odpowiednio wiele w oczach wielu osób.

To zatem rodzi pytanie: co więcej może zrobić by coś się zmieniło? Czy powinien dobrowolnie wrócić do więzienia? A może musiałby rozdawać wszystkie swoje pieniądze i żyć w ubóstwie? Co zrobiłby każdy z nas w podobnej sytuacji? Czy można uczynić coś więcej niż dać z siebie wszystko najlepsze co się potrafi i żyć dalej? Chciałbym dowiedzieć się od osób, które są złe za każdym razem gdy Vick trafia na czołówki gazet, co w zasadzie by chciały w takiej sytuacji zobaczyć?

Być może te osoby chcą po prostu by Vick odszedł, znikł z życia publicznego. Może nie chcą wiedzieć o tym, że są osoby, które pomimo swojej przeszłości, znajdują drogę do optymistycznej przyszłości? Być może większość z nas znalazła się sytuacji tych oceniających już dawno gdy kulturowo, zdecydowaliśmy się uczynić ze sportowych gwiazd nieśmiertelnych, nieomylnych bohaterów. Niestety taki sposób postrzegania należy przyjąć z jego dobrymi stronami jak i złymi. W przypadku Michaela Vicka, wydaje mi się, że wystarczy zrozumieć, że mamy do czynienia z kimś, kto pomimo swoich błędów, chce i postanowił się poprawić.




Zapraszam do lektury i komentarzy następujących wpisów:

DrugiJard.pl: NFL Week 14 - Zapowiedź - Część pierwsza

DrugiJard.pl: NFL Week 14 - Zapowiedź - Część druga

DrugiJard.pl: NFL Fantasy - Week 14

DrugiJard.pl: NFL Week 13 - Podsumowanie

Kopiowanie jakichkolwiek tekstów lub materiałów ze strony bez zgody administratorów jest zabronione
UPDATE command denied to user 'nflzosnsstrona'@'10.14.20.50' for table 'nfl24_settings'UPDATE command denied to user 'nflzosnsstrona'@'10.14.20.50' for table 'nfl24_settings'