UPDATE command denied to user 'nflzosnsstrona'@'10.14.20.44' for table 'nfl24_settings' NFL 24 - Twoje centrum informacji o lidze NFL i Futbolu Amerykańskim Zapowiedź Conference Championship
Dodane przez Michał Gutka dnia Styczeń 19 2013 12:37:22
W niedzielny wieczór okaże się, kto zagra w Super Bowl XLVII w Nowym Orleanie. Zapraszamy na zapowiedź finałów konferencji.


Treść rozszerzona
Przed nami dwa mecze finałów konferencji. Na polu bitwy zostały już tylko cztery drużyn, z których każda ma ochotę na Vince Lombardi Trophy. Tydzień temu byliśmy świadkami chyba najlepszego weekendu w historii playoffów w NFL, więc miejmy nadzieję, że niedzielne starcia pójdą za ciosem i również przyniosą nam wiele emocji. Zapraszamy na zapowiedź Conference Championship Weekend.

NFC 1. Atlanta Falcons - 2. San Francisco 49ers, godzina 21:00 polskiego czasu

Mimo że mecz odbędzię się w Georgia Dome, to Atlanta Falcons jest największym underdogiem, który zagra u siebie w historii finałów konferencji w NFL. Na korzyść gości z Kalifornii przemawia fakt, że drugi rok z rzędu udało im się awansować do finału konferencji NFC, a także świetna gra tydzień temu przeciwko Green Bay Packers.

Atlanta tydzień temu pokonała Seattle Seahawks w meczu niezwykle zaciętym i pełnym zwrotów akcji. Matt Ryan na początku grał wyśmienicie, by później zgubić rytm, ale poprowadził ostatni drive niczym wprawiony weteran. Ostateczny wynik 30:28 dla Falcons dał temu rozgrywającemu oraz tight endowi Tony'emu Gonzalezowi pierwszą wygraną w karierze w meczu postseason.
San Francisco 49ers pokonali natomaiast Green Bay Packers, a świetnie zagrał Colin Kaepernick. Młody rozgrywający uciszył ostatnich krytyków, zdobywając 181 jardów swoimi biegami i łącznie cztery razy dawał przyłożenie czerwono-złotym (2 razy podaniami, 2 razy biegiem).


Najtrudniejszym zadaniem dla gości będzie wyłączenie z gry pary skrzydłowych Roddy White - Julio Jones. Ci dwaj gracze jak dotąd grają bardzo dobrze i tak samo było w meczu z Seattle. White nie dał sprowokować się Richardowi Shermanowi, który cały mecz nękał skrzydłowego Sokołów, a dodatkowo zdobył TD. Jones również zagrał dobre spotkanie. Oprócz tej dwójki, w grze górą dużą rolę odgrywa Tony Gonzalez. Występujący od 16 lat na boiskach NFL tight end to bodaj najlepszy gracz w historii na tej pozycji. Tydzień temu złapał sześć podań na 51 jardów i jedno przyłożenie. Po wygranej nie krył emocji i dziękował wszystkim kolegom z drużyny za to, że pomogli mu w odniesieniu historycznej wygranej.
Secondary Niners nie obfituje w tak wielkie nazwiska. Para CB Rogers - Brown to solidny duet, ale słabszy niż Sherman - Browner, z którymi Falcons mierzyli się tydzień temu. Green Bay mimo porażki potrafiło nieźle grać podaniami przeciwko San Francisco. Dwóch safety w środku, Dashon Goldson i Donte Whitner, ma ogromny talent do przechwytywania piłek i wymuszania fumbli. Bardzo wiele będzie od nich zależeć.

Pytanie, które zadają sobie sympatycy Falcons to jak poradzi sobie Matt Ryan z defensywą 49ers? Czy na boisku zobaczymy Ryana z pierwszej połowy meczu z Seattle, czy tego z drugiej? Tydzień temu podał na 250 jardów, trzy przyłożenia i dwa INT. Defensywa Seahawks przysparzała problemów rozgrywającemu Atlanty, a przecież San Francisco ma tę formację jeszcze lepszą. Liniowy Justin Smith przez całe spotkanie będzie siłą nie do zatrzymania dla O-Line Atlanty, a do tego dochodzi jeszcze Aldon Smith, który wiele razy korzysta z podwojeń na Justinie i zdobywa sacki. W sezonie regularnym miał ich aż 19,5.
O kwartecie linebackerów 49ers rozpływałem się już nie raz. Willis i Bowman w środku oraz Brooks i Smith na bokach będą mieli za zadanie zatrzymywać biegaczy Atlanty. Niespodziewanie tydzień temu zagrali oni bardzo dobre spotkanie. Michael Turner i Jacquizz Rodgers potrafili napsuć sporo krwi defensywie Seattle i sprawiali, że ofensywa Falcons nie była jednowymairowa. Ich dobre zagrania to klucz do otwarcia gry górą Mattowi Ryanowi.

Największym atutem 49ers jest aktualnie gra dołem. 323 jardy przeciwko Green Bay robią ogromne wrażenie. Colin Kaepernick wybiegał rekordowe dla QB 181, a Frank Gore dołożył 119 i jedno przyłożenie. W defensywie Falcons zabraknie najlepszego liniowego, Johna Abrahama, co jeszcze bardziej ułatwi zadanie Kaepernickowi. Tydzień temu inny młody rozgrywający, Russell Wilson, podał aż na 385 jardów, debiutancki rekord w playoffach. W obronie Falcons trudno doszukać się nazwisk, które mogą stanowić problem dla Kaepernicka. Na pewno jednak Sokoły nauczą się na błędach Green Bay sprzed tygodnia. Packers niepotrzebnie stosowali blitz nieraz aż sześciu graczu. Dom Capers, DC Packers, nie stosował tzw. "spy", który obserwowałby poczynania rozgrywającego Niners, dzięki czemu ten gracz łatwo rozpoznawał skąd nadejdzie blitz i wybierał bieg w innym kierunku. Widać, że ten młody quarterback to inteligentny gracz, ale nie wydaje mi się, że powtórzy aż tak dobry występ w finale NFC. Atlanta mimo słabszych zawodników powinna wyciągnąć mądre wnioski.
Kaepernick podaje do takich graczy jak Michael Crabtree, Randy Moss, Vernon Davis i Delanie Walker. Nie jest to wiele, ale każdy z nich potrafi zagrać świetnie. Ostatnio w najwyższej formie jest Crabtree, który wreszcie gra na miarę wysokiego wyboru w Drafcie. Przeciwko Packers wiele razy potrafił uwolnić się spod krycia i zdobywać punkty. Musi to powtórzyć w meczu z Atlantą.

Pierwszy niedzielny mecz może przynieść nam wiele punktów z obu stron. Dwaj rozgrywający, którzy porafią punktować zapewnią emocje godne finału konferencji. Pewnym faworytem bukmacherów są goście z San Francisco, ale ja nie uważam, że będzie to spotkanie jednostronne. Na tym szczeblu rozgrywek wytypowanie zwycięzcy jest niezwykle trudnym zadaniem. Jeśli Kaepernick powtórzy swój znakomity występ, to Atlanta nie ma szans. Z drugiej strony, jeśli Matt Ryan cały mecz rozegra na poziomie jaki pokazał w pierwszej połowie meczu z Seattle, wtedy to San Francisco będzie w opałach od samego początku.
Kto awansuje do Super Bowl z konferencji NFC? O tym przekonamy się już późnym, niedzielnym wieczorem.


AFC 2. New England Patriots - 4. Baltimore Ravens, godzina 00:30 polskiego czasu

Starzy znajomi znów spotykają się w playoffach. Drugi rok z rzędu jest to mecz na szczeblu finału konferencji AFC i kibice liczą na powtórkę zeszłorocznych emocji. Wówczas Patriots zwyciężyli 23:20, a kozłem ofiarnym Ravens został kopacz Billy Cundiff, który nie trafił z 32 jardów w końcówce meczu, czym zapewniałby remis swojej ekipie. Teraz Cundiffa nie ma w Baltimore, a wszyscy gracze Ravens są zmotywowani ostatnim sezonem Ray'a Lewisa.

Goście z Baltimore tydzień temu pokonali Denver Broncos w niezwykle długim, ale pasjonującym meczu. Niewielu dziennikarzy dawało szansę tej drużynie, ale ostatecznie Ravens utarli nosa faworytom z Kolorado. Świetne spotkanie rozegrał przede wszystkim Joe Flacco. Rozgrywający Kruków podał na 331 jardów i trzy przyłożenia. Fakt, że uczynił to przeciwko jednej z najlepszych defensyw w NFL pokazuje, że ten zawodnik potrafi grać pod presją. Flacco po pięciu sezonach w lidze ma już tyle samo wygranych w postseason, co Peyton Manning (9). Co roku prowadzi Ravens daleko, bo już trzeci raz w ciągu pięciu lat Baltimore melduje się w finale AFC. Brakuje jednak kropki nad i w postaci awansu do Super Bowl.
Ofensywa wokół Flacco to bardzo solidna formacja. Skrzydłowi Boldin i Smith to ligowa czołówka, biegacz Ray Rice również, a jego wszechstronność przydaje się w grze biegowej oraz podaniowej. Tydzień temu Rice aż 30 razy biegał z piłką i zdobył 131 jardów. Z pewnością zmęczył on defensywę Broncos. Flacco posyła najlepszą długą piłkę w NFL. Jego kilkudziesięcio jardowe bomby dały mu TD tydzień temu, a ich odbiorcami byli Torrey Smith i Jacoby Jones.

Defensywa Patriots jest solidna jako całość, ale brakuje jednego zawodnika, tzw. playmakera, który będzie w stanie przejąć kontrolę nad meczem. W linii defensywnej Vince Wilfork potrafi świetnie zatrzymywać bieg, ale poza nim dobrze gra jedynie debiutant Chandler Jones. Najlepsi w drużynie Patriots są linebackerzy. Jerod Mayo i Rob Ninkovich wzajemnie się uzupełniają, pierwszy jest specjalistą od zatrzymywania biegaczy i kolekcjonuje tackle w ogromnych ilościach. Ninkovich to drugie wcielenia Mike'a Vrabela, czyli gracz bardzo uniwersalny, który świetnie spisuje się w grze podaniowej, gdzie zbiera sacki i przecina podania.
W secondary para CB Aqib Talib - Alfonso Dennard to średnia półka. Talib potrafi zanotować przechwyt, który zamieni na TD, by chwilę później dać się pokonać długim podaniem. Dennard to debiutant wybrany w siódmej rundzie i od czasu do czasu pokazuje przebłyski talentu. Żeby zatrzymać niezwykle szybkiego Smitha i silnego, fizycznego Anquana Bolidna muszą oni stanąć na wysokości zadania. Do pomocy mają pare safety McCourty - Chung, który gra solidnie, ale bez fajerwerków. McCourty potrafi najlepiej z całej tej czwórki przechwytywać podania i jeśli ma swój dzień, to może być nie do przejścia.

Atak Patriots jest najlepszy w NFL i praktycznie nie ma co do tego dyskusji. Tom Brady znowu zasmakuje gry w finale AFC, będzie to jego siódmy występ na tym szczeblu rozgrywek. Jak dotąd pod jego wodzą Patriots tylko raz przegrywali finał AFC i miało to miejsce w sezonie 2006, kiedy to Indianapolis Colts po niesamowitym comebacku awansowali do Super Bowl.
Brady ma do dyspozycji Wesa Welkera, Brandona Lloyda, Aarona Hernandeza oraz biegaczy Stevana Ridley'a i Shane'a Vereena. Ten ostatni zagrał świetnie przeciwko Texans tydzień temu. Złapał pięć podań na 83 jardy i dwa przyłożenia i dołożył 41 jardów biegiem i również jeden TD. Przez cały sezon regularny grał niewiele i Belichick zaskoczył wszystkich używając tego biegacza tak często. Vereen został wybrany dwa lata temu w drugiej rundzie Draftu, więc z pewnością ma duży talent. Teraz musi udowodnić, że mecz z Houston to nie jednorazowy wyskok formy. W odwodzie Patriots mają jeszcze Ridley'a, jednego z najlepszych biegaczy sezonu regularnego w NFL. Dla defensorów Ravens będzie to niemały ból głowy. Tydzień temu oddali niewiele gorszej ofensywie Broncos aż 35 punktów i teraz muszą poprawić grę.
Obrona Baltimore podchodzi do tego spotkania niezwykle zmęczona. Dwa tygodnie temu była na boisku przy aż 87 zagraniach Colts, a tydzień temu czekał ich dwudogrywkowy bój z Denver. Dla takich weteranów jak Terrell Suggs, Ed Reed, Haloti Ngata czy w końcu Ray Lewis to morderczy wysiłek.
Ten ostatni w playoffach gra jednak jak za starych czasów. "Sugar" Ray zbiera po kilkanaście tackli w kazdym kolejnym meczu i jest motywatorem swoich młodszych kolegów. Wszyscy z Baltimore liczą, że Ray zakończy karierę z kolejnym mistrzowskim pierścieniem na dłoni, a świadomość, że każdy kolejny mecz może być ostatnim dla tego wielkiego zawodnika sprawia, że wszyscy dają z siebie 100% zaangażowania. Sam Lewis powtarza, że zeszłoroczny mecz z Patriots zapadł w jego pamięci i chce rewanżu.

Faworytem spotkania są gospodarze z Nowej Anglii. Na korzyść Patriotów przemawia własne boisko, większe doświadczenie na tym etapie sezonu oraz to, że rok temu potrafili pokonać Ravens w finale AFC. Kruki to jednak drużyna, której będzie kibicować większa część kibiców. Chyba każdy kibic chce zobaczyć Ray'a Lewisa w Super Bowl na zakończenie kariery.
Ogromnym atutem Patriots jest jeszcze trener Bill Belichick. Jeden z najlepszych head coachów w historii NFL i tym razem powinien czymś zaskoczyć defensywę Ravens. Warto będzie zaczekać do godzin nocnych na to spotkanie. Sądzę, że finał AFC będzie wyrównany i zaważy ostatnie posiadanie piłki. Kluczem do wygranej Patriots będzie powstrzymywanie dalekich podań Joe Flacco. Dla Ravens najważniejsze będzie powstrzymanie maszyny ofensywnej Patriotów, w której każdy tryb potrafi odegrać kluczową rolę. Kto awansuje do Super Bowl w Nowym Orleanie z konfernencji AFC? Przekonamy się w nocy z niedzieli na poniedziałek.


Michał Gutka


Zdjęcia:
1. CZy Colin Kaepernick w swoim pierwszym roku jako starter awansuje do Super Bowl z konferencji NFC? (espn.go.com)
2. Starzy znajomy Ray Lewis i Tom Brady zmierzą się po raz drugi z rzędu w finale AFC. (imgur.com)