UPDATE command denied to user 'nflzosnsstrona'@'10.14.20.172' for table 'nfl24_settings' NFL 24 - Twoje centrum informacji o lidze NFL i Futbolu Amerykańskim Podsumowanie sezonu 2012 Warsaw Eagles
Dodane przez Simon dnia Czerwiec 24 2012 15:43:44
To już 7. sezon w wykonaniu drużyny Warsaw Eagles. Rozgrywki nowo utworzonej Topligi dwukrotni Mistrzowie Polski zakończyli na drugim miejscu i w walce o udział w VII SuperFinale zmierzą się z… Devils Wrocław.

Kiedy przed sezonem oficjalnie ogłoszono miejsce rozegrania finału najwyższej klasy rozgrywkowej w Warszawie zapanowała podwójna motywacja. Eagles są drużyną walczącą o najwyższe cele w każdym sezonie i tym razem nie miało być inaczej. Mimo to, największym motywatorem jest Stadion Narodowy w Warszawie. Finał w takim miejscu, we własnym mieście, to chyba najlepsze możliwe zwieńczenie sezonu dla Orłów.

Wielkie ambicje poprzeć trzeba solidnym przygotowaniem i odpowiednimi wzmocnieniami. Oprócz Ty’a Landruma i Jeremy’ego Dixona do składu dołączyli kolejni zagraniczni gracze: Kevin Lynch, Norman C. Seignious III, Claude Tindong oraz Brett Peddicord. Ostatni z nich to fenomen na polskich boiskach. Jest to bowiem pierwszy profesjonalny gracz na pozycji kopacza i puntera w polskiej lidze.

Wracając do tematu Finału. Okazja aby wystąpić w nim jako gospodarz (teoretyczny) to bardzo duże wyzwanie dla biorącej w nim udział drużyny. Taka okazja może się szybko nie powtórzyć i należy przedsięwziąć wszystkie możliwe środki, aby to właśnie warszawiaków było na Stadionie najwięcej. Tak też postąpiły Orły. O drużynie można było usłyszeć w Antyradiu, przeczytać w warszawskim wydaniu serwisu Sport.pl, a nawet obejrzeć mecz za pośrednictwem platformy ipla czy fanpage’a na Facebooku.

Sam sezon rozpoczął się dość przewidywalnie. Na sam początek Kozły Poznań. Będąca w fazie budowy drużyna z serca Wielkopolski musiała uznać wyższość Eagles. Dodatkowo od samego początku sezonu duże nadzieje można było upatrywać w poprawionej grze defensywnej i formacjach specjalnych. Kozłom nie udało się zdobyć ani jednego punktu, a Brett Peddicord zdobył dla drużyny w sumie dziewięć punktów.

Dopiero drugie spotkanie sezonu dało nam realny obraz tego, w jakim stylu Orły walczyć będą o najwyższe lokaty. Spotkanie z Seahawks rozegrane zostało w trudnych warunkach pogodowych. Śnieg, który spadł na boisko Narodowego Stadionu Rugby w Gdyni przeszkadzał, aczkolwiek nie wypaczył ogółu spotkania. W bardzo wyrównanych zawodach ubiegłotygodniowych pogromców Devils z drużyną Eagles, lepiej punktowali przyjezdni i po dwóch spotkaniach zasiedli samodzielnie na fotelu lidera.

Pierwsze miejsce w tabeli zawsze jest wygodne dla drużyny je okupującej. Pomimo, że nie zapewnia bezpośrednio mistrzostwa, to pozwala spotkać się w półfinale z teoretycznie najłatwiejszym rywalem. Do momentu spotkania z Devils Wrocław, to właśnie drużyna ze stolicy zajmowała najwyższą lokatę. Podczas starcia z Diabłami nie było zaskoczenia. Widzowie zebrani na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu zobaczyli zacięte spotkanie zakończone zaledwie trzypunktową przewagą gospodarzy. To rozstrzygnięcie promowało Diabły na pierwszą lokatę.

W rundzie rewanżowej sezonu zasadniczego zespół Eagles trzykrotnie pełnił rolę gospodarza. Atut własnego boiska stawiał ich w roli faworyta w spotkaniu z Rebels oraz dawał przewagę podczas podejmowania Devils i Seahawks. Pomimo tego, rozpędzone Jastrzębie wykorzystały swoje atuty biegowe i to oni wyszli zwycięsko ze spotkania w stolicy. Po tej porażce warszawska drużyna pozostała niepokonana, pewnie ogrywając drużyny Tigers, Kozły oraz Rebels. Mecz z Devils był pełen akcji punktowych, które w większości należały do Orłów i wygrały przewagą dwudziestu jeden punktów. Lepszy bilans w bezpośrednich starciach zyskują Eagles, którzy jednocześnie przerwali passę Devils - 6 wygranych w tegorocznym sezonie oraz 6 wygranych w bezpośrednich starciach z warszawskim zespołem.

Ostatecznie po zaciętym sezonie na szczycie tabeli uplasowali się Seahawks Gdynia, drugie miejsce zajęli Warsaw Eagles wyprzedzając dwoma punktami Devils Wrocław. Takie ułożenie tabeli sprawia, że już po raz trzeci z rzędu w spotkaniu półfinałowym o miejsce w finale powalczą zespoły Devils i Eagles. Tym razem polem bitwy będzie boisko na warszawskim Bemowie, a w roli faworyta wystąpią gospodarze.

Simon van der Berg

Foto:
Piotr Piekut (źr. PLFA.pl)