UPDATE command denied to user 'nflzosnsstrona'@'10.14.20.4' for table 'nfl24_settings' NFL 24 - Twoje centrum informacji o lidze NFL i Futbolu Amerykańskim Football Science: Front Seven
Dodane przez Pedro dnia Lipiec 20 2011 19:00:32
Ten numer Football Science rozpocznie się trochę nietypowo ...

Po pierwsze od gratulacji dla drużyny The Crew, która w minioną niedzielę zdołała pokonać Devils Wrocław w drodze po mistrzostwo PLFA. Dramatyczna końcówka, zmiany prowadzenia i sporo widowiskowych akcji. Przede wszystkim jednak tylko jednopunktowa przewaga i chybione kopnięcie, które zdecydowało o ostatecznym rezultacie - mówcie co chcecie, ale ja od razu pomyślałem o Super Bowl XXV i pamiętnym pudle Scotta Norwooda. Jedno jest pewne - na naszym podwórku dzieje się sporo i kto wie, może niebawem sam zacznę dostrzegać coś więcej niż tylko NFL i NCAA Football. Wielu pewnie ucieszyłoby się widząc polskie akcenty w Football Science.

Po drugie od podziękowań dla Was. Tak, tak, dobrze widzicie. W przeciągu ostatnich dwóch tygodni na mojej skrzynce pojawiły się aż 24 wiadomości. Bynajmniej nie chodzi mi o jakiś tam spam. Wszystko to Wasze sugestie i pytania, na które odpowiadałem z ogromną przyjemnością. Przede wszystkim - liczę na więcej. Futbol amerykański to niezwykle obszerny temat i nie ma możliwości bym mógł pisać o absolutnie każdym aspekcie tego sportu. Kiedy więc sami dajecie mi znać o czym chcecie poczytać, tym łatwiej zaplanować treść, która ma większe szanse zainteresować szersze grono.

Tak zresztą będzie i tym razem. Często padają pytania o różne ustawienia front seven. Dlaczego tak wiele zamieszania robi przebudowa pierwszej linii formacji defensywnej, czy w związku z dominacją zespołów działających w 3-4, dni 4-3 są już policzone etc. Pytacie nawet o to dlaczego niemożliwym jest zamienne stosowanie obu tych układów. Z jednej strony sporo opisałem już w bezpośrednich odpowiedziach. Z drugiej doszedłem do wniosku, że dobrze będzie zorganizować mały cykl i opisać w jego ramach wszystkie podstawowe formacje. Innymi słowy po kilku następnych numerach Football Science, takie skróty jak 3-3-5, 4-4, 1-5-5 oraz kilka innych, przestaną sprawiać problemy.

***

Póki co nie odbiegajmy jednak za daleko od tematu. Poniżej znajdziecie dwie analizy. Obie zostały podzielona na następujące kategorie: defensive line, linebackers, zalety i wady. Najpierw jednak coś co znacznie ułatwi, przyswojenie zamieszczonych w dalszej części tekstu informacji:



Powyższy schemat prezentuje coś co w angielskim określa się jako "technique". Oglądając mecze często można usłyszeć coś w stylu: 0 technique nose tackle, 3 technique defensive end itd. Opisuje to ustawienie zawodnika względem danego członka linii ofensywnej.
Generalnie zasada jest prosta. Istotne jest ustawienie bezpośrednio (w przypadku centra), lub po którejś ze stron członka offensive line i tak: stanie twarzą w twarz z centrem określa się jako 0-technique, po jego prawej i lewej stronie - 1-technique. Jak więc widać popularne 3-tech to nic innego, jak atakowanie zewnętrznej (bardziej oddalonej od QB) strong OG.
Dlaczego to takie ważne? Wystarczy dokładnie przyjrzeć się sprawie Alberta Hayneswortha, dla którego przejście z 3-tech do 0-tech okazało się być wystarczające by zacząć walczyć ze sztabem szkoleniowym. Będzie to też istotne na samym końcu, kiedy pojawią się analizy pierwszych linii (front).
Jeszcze jedno. W sytuacji kiedy do gry wchodzi TE, wiele osób często dodaje jeszcze 6 i 7-tech. Wolę o tym wspomnieć choćby i na wszelki wypadek.

***

Na pierwszy ogień idzie 4-3 i dla tych, dla których to nadal dość nieczytelny skrót: obie te liczby opisują ilość kolejno: defensywnych liniowych (jest ich czterech) i linebackerów (trzech).
Tak na marginesie - za defensywnych liniowych uznaje się zawodników ustawionych w tzw. three point stance, co oznacza, że oprócz obu nóg, na ziemi znajduje się również jedna z ich dłoni. Innymi słowy pojawiają się trzy punkty podparcia.

Defensive Line
W tym systemie wszystko zaczyna i kończy się na defensywnych liniowych. Powód jest prosty - to oni tworzą cały pass rush. Ich celem jest zaatakowanie luk oraz zarówno dotarcie do rozgrywającego, jak i odcięcie mu drogi ucieczki na boki (contain). Z tego też powodu mówi się, że ten front zapewnia inside (DT) i outside (DE) rush. Oczywiście w przypadku biegu, ta czwórka nadal będzie usiłowała zatrzymać running backa. Sposób w jaki grają nie zmieni się jednak ani odrobinę. Właśnie dlatego 4-3 określa się jako najbardziej przewidywalny sposób bronienia swojego pola. Generalnie każdy rozgrywający widząc czterech liniowych z dłonią na ziemi, będzie spodziewał się, że ruszą w jego i RB kierunku.
Warto wspomnieć też, że na poziomie NFL ta grupa to dwóch DT o wadze w okolicach 140 kilo i DE, którzy bywają po około 20 kg lżejsi. Jak łatwo się więc domyślić mowa tu o masie, którą linii ofensywnej trudno od tak przepchać. Szczególnie kiedy połączy się ją ze sporą siłą i techniką, którą mogą pochwalić się szczególnie endzi.
Podstawowe ustawienie zakłada dwóch DE w 5-tech i DT w 3-tech. W dalszej części pojawią się jednak pewne modyfikacje.

Linebackers
Oczywista sprawa - kiedy linia zbiera wszystkie pochwały, pozostała trójka front seven nie może liczyć na tak wielkie uznanie. No może poza MLB, który w tej sytuacji nie tylko pełni podobne zadania jak QB w ofensywie (zmiany zagrywek), ale przeważnie może też pochwalić się największą liczbą zatrzymań. Ogólnie zadania linebackerów można podzielić na trzy grupy: powstrzymywanie biegaczy, którzy przedrą się przez defensive line; próba dopadnięcia RB decydujących się na outside run (liniowi są zwyczajnie za wolni, by móc zrobić cokolwiek w takiej sytuacji) i wreszcie kontrola gry podaniowej środkiem boiska.
Nominalnie MLB ustawiony jest naprzeciw centra. Pozostali poruszają się w sytuacji kiedy do gry wchodzi TE lub slot receiver - wtedy najprawdopodobniej znajdą się naprzeciw niego, by móc zastosować jam. Drugą ewentualnością jest zwolnienie jakiejś luki, kiedy liniowi postanowią zmienić swoje standardowe położenie. Szukają zatem dla siebie możliwie jak największego pola widzenia i obszaru zapewniającego swobodę ruchu, z zasady ustawią się więc nie bezpośrednio za liniowym, a raczej między nimi.

Zalety
Najważniejsza zaleta 4-3 wynika o dziwo z jego prostoty. Dobrze skonstruowana defensywa musi dysponować tu naprawdę dobrą linią (Colts, Lions, Titans). To natomiast sprawia, że można wywierać presję i jednocześnie ograniczać bieg przy pomocy zaledwie czterech graczy, pozwalając aż siedmiu zawodnikom martwić się grą podaniową. Nawet jeśli ofensywa ma pojęcie o tym co ma się wydarzyć, nierzadko trudno jest jej funkcjonować w obliczu nieustannej presji. Szczególnie kiedy blok nie należy do najpewniejszych.
Tego typu sposób gry jest szczególnie popularny w Detroit Lions. Trener Jim Schwartz słynie bowiem z bardzo asekuracyjnej gry, do której potrzebuje jednak naprawdę solidnej linii, którą zresztą kończy już budować. Między innymi właśnie dlatego w pierwszej rundzie ostatniego naboru zdecydował się na DT, a nie CB pomimo sporych problemów w tym wymiarze.

Wady
Można powiedzieć, że największa wada wynika tu bezpośrednio z największej zalety. Być może brzmi to dziwnie, ale tak wielka rola linii defensywnej jest jednocześnie największym problemem 4-3. Kontuzja jednego kluczowego zawodnika lub starcie z silną linią ofensywną, mogą znacznie ograniczyć potencjał całej obrony. Prawda jest taka, że konieczność korzystania z blitzu LB w celu wywarcia większej presji, jest równoznaczna z kłopotami. Poważnie ogranicza to bowiem run def i krycie w środku pola.

Dodatkowo choć zdarzają się wyjątki ('08 Vikings, '10 Bears), 4-3 nie jest zbyt skuteczne w starciu z dobrze grającymi dołem zespołami. Wystarczy, że LB zostaną przydzieleni do krycia strefowego i zmuszeni do cofnięcia, by powstała około 10 jardowa luka między nimi, a linią defensywną. Tą natomiast bez problemu może wykorzystać każdy RB.

***

Teraz o defensywie, która ostatnimi czasy zyskała sporą popularność za sprawą tak kreatywnych koordynatorów jak Dick LeBeau (Pittsburgh Steelers) i Dom Capers (Green Bay Packers). Tak, tak, przyszła pora na 3-4.
Raz jeszcze w ramach przypomnienia: skrót oznacza trzech defensywnych liniowych i czterech linebackerów.

Defensive Line
Sytuacja ulega tu diametralnej zmianie. O ile w 4-3 linia błyszczała, o ile tutaj zajmuje się przysłowiową brudną robotą. Do ich zadań należy zatrzymywanie biegu, łapanie bloku, zajmowanie jak najwięcej miejsca i dawanie jak największej swobody linebackerom. W tym celu ci zawodnicy nie ustawiają się naprzeciw luk jak miało to miejsce poprzednio, a twarzą w twarz z ofensywnymi liniowymi. Warto wspomnieć też, że przy sporej ilości zagrań duet DE i nose tackle pomimo faktu, że jest ich tylko trzech, odpowiadają za zajęcie czterech, a czasem nawet pięciu blokujących graczy.

Jest też jedna istotna kwestia dotycząca linii defensywnej, której zwyczajnie nie można pominąć - NT. Prawda jest taka, że nie ma możliwości by bronić w systemie 3-4 bez posiadania wielkiego jak stodoła faceta, który jest w stanie dosłownie zająć cały środek defensywy. We wspomnianych już formacjach Packers i Steelers są to kolejno: B.J. Raji (152 kilogramy) i Casey Hampton (151 kilogramów). Istotność tych graczy wynika z tego o czym była mowa wcześniej - zajmowanie miejsca i przyjmowanie na siebie bloku. Taki gigant w środku pola samą swoją obecnością przyciąga oprócz centra, również przynajmniej jednego guarda. Jest to ważne również przy wszystkich biegach środkiem boiska, które w większości zwyczajnie się od niego odbijają. Obstawienie obu A-gaps należy do jednych z jego podstawowych zadań.

Obaj defensive end są też tu często więksi niż w 4-3. Nierzadko są nimi DT, którzy w innych zespołach mogliby być uważani za zbyt małych. Z zasady ustawiają się naprzeciw OT. W zależności od systemu gry różne są bowiem ich odpowiedzialności. Przeważnie odpowiadają bowiem tylko za jedną lukę - B, lub C. W formacji obronnej chociażby Steelers, każdy DE troszczy się natomiast o obie. Z jednej strony oznacza to więcej swobody dla LB, z drugiej nie każdy liniowy jest w stanie poradzić sobie z taką odpowiedzialnością.

Linebackers
Jak świat długi i szeroki, nigdzie nie znajdzie się chyba lepszych atletów niż LB w systemie 3-4 (szczególnie jeśli chodzi o OLB). Niewiarygodne połączenie siły zdolnej przepchać ofensywnego liniowego, z którym w 4-3 radzi sobie DE lub DT i szybkości pozwalającej im kryć TE, RB, a czasem nawet WR. Oni naprawdę robią na boisku wszystko: pass rush, run def i krycie. W tej sytuacji muszą być po prostu fenomenalni. Istotne jest jednak to jak jednocześnie różnorodne to towarzystwo. Wszystko zaczyna się od ROLB (znajdujący się po blind side rozgrywającego, na prawej stronie front seven - C gap). Możliwość ataku niespodziewającego się niczego QB czyni z nich często prawdziwych specjalistów od sacków. Posiadając niezwykłą mieszankę siły, szybkości i techniki są w stanie minąć LT by uniemożliwić podanie piłki. Następnie MLB, którzy nie skupiają się już tak na presingu, co kryciu i biegu. Z zasady obu ustawionych jest naprzeciw OG, w ten sposób mają możliwość obserwowania sporej ilości pola i jednocześnie zajmują luki powstałe w wyniku ustawienia linii defensywnej. Często jeden z nich jest odpowiedzialny za łapanie bloku i uwalnianie kolegi. Generalnie spory nacisk kładziony na OLB sprawia, że wielu zaniża wartość MLB, choć niesłusznie. No i wreszcie LOLB. Warto wyróżnić tą pozycję z uwagi na fakt ich obecności na strong side. Właśnie dlatego istotne jest by dysponowali większą siłą. Z tego też powodu drużyny w NFL nierzadko decydują się podczas naboru na DE, którzy są zbyt mali, by kontynuować swoją karierę na tej pozycji po opuszczeniu NCAA. Dynamika nadal odgrywa jednak ogromną rolę, chociażby z uwagi na konieczność krycia TE i częsty udział w kryciu strefowym.

Zalety
Wszystko opiera się tu na nieprzewidywalności. Granie w 3-4 polega na ukryciu kim tak naprawdę będzie czwarty pass rusher. Może to być każdy z czwórki LB, a nawet jakiś DB. Sprawia to, że rozgrywający ma dużo większe problemy podczas pre-snap read.

Dodatkowo dysponowanie aż czterema linebackerami, którzy są znacznie szybsi niż liniowi, sprawia, że łatwiej kryć bez konieczności umieszczania na boisku dodatkowego CB. Daje to znacznie większą swobodę i pole do popisu koordynatorowi. No i oczywiście sprawia dodatkowe problemy rozgrywającemu.

Wady
Front seven w układzie 3-4 z zasady oznacza nierówną walkę na liniach. Krótko mówiąc obrona dysponuje trzema liniowymi w starciu z pięcioma blokującymi. W większości przypadków stwarza to konieczność wykorzystania dodatkowego gracza do pass rushu, tworząc jednocześnie luki w kryciu pola. Jeśli rozgrywający jest w stanie w porę ocenić kto ma zamiar go zaatakować i skontrować to szybkim podaniem na osłabioną stronę. Może doprowadzić to do łatwego 1st down, a może nawet czegoś więcej.

Dodatkowo rzecz, o której już wspominałem - LB w tym systemie muszą być fenomenalni. To w zasadzie również wada 3-4. Zwyczajnie nie jest łatwo znaleźć odpowiednich graczy do obsadzenia wszystkich czterech pozycji. Zawodnicy, którzy zmieniają się z DE w OLB, nierzadko mają też trudności z odzwyczajeniem się od grania w three point stance. No i wreszcie ogromna ilość zagrywek oraz odpowiedzialność za różne aspekty gry, sprawiają, że muszą dysponować też sporą wiedzą. Naprawdę niełatwo jest znaleźć takie połączenie.

***

Mam nadzieję, że doskonale widać jak różnica w zaledwie jednym zawodniku potrafi być istotna. Trudno nie zgodzić się bowiem ze stwierdzeniem, że oba te front seven prezentują się jak zupełnie inne defensywy, choć dokonano jedynie zamiany DT na LB. Dlaczego więc tak naprawdę niemożliwe jest wykorzystywanie ich zamiennie? Przede wszystkim dlatego, że do skutecznego stosowania wymagają zupełnie innego personelu. Faktycznie, można spotkać drużyny grające w 4-3, które sytuacyjnie przechodzą do 3-4, lub odwrotnie. Nadal wyraźnie widać jednak przywiązanie do jednego sposobu gry. Każde z opisanych jest bowiem na tyle obszernym i wymagającym podejściem, że lepiej skupić się na mistrzowskim opanowaniu jednego, niż zaledwie powierzchownym obu.

***

Na koniec coś co bywa wielokrotnie pomijane, a okazuje się niebywale istotne przy tego typu rozważaniach. Chodzi konkretnie o różne typy Front. Dla początkujących każda akcja wiąże się ze zderzeniem dwóch linii, w której wygrywają zdolni po prostu przepchać rywala. Trudno się dziwić, na pierwszy rzut oka dokładnie tak to wygląda. Z punktu widzenia playbooka wszystko jest jednak znacznie bardziej skomplikowane i precyzyjne. Trenerzy nieustannie starają się wprowadzać zmiany w ustawieniu, które pozwoliłyby ich zawodnikom znaleźć się w możliwie jak najlepszej pozycji. Kwestia jest szczególnie istotna w odniesieniu do 4-3, gdzie właśnie w ten sposób stara się negować przewidywalność tej formacji. Jeśli spojrzycie raz jeszcze na schemat prezentujący to front seven zauważycie, że w standardowym ustawieniu obu DT funkcjonuje w 3-technique, DE w 5-technique, MLB stoi natomiast twarzą w twarz z centrem. Poniżej zaprezentowane są natomiast pewne zmiany, które określa się jako Under i Over Front, lub ogólnie Under / Over 4-3 defense.


Jak widać polega to na przesunięciu punktu ataku w kierunku weak side (under) i strong side (over). Sprawa jest na tyle prosta, że może zostać wprowadzona już po samym początkowym ustawieniu, dodatkowo zaskakując rozgrywającego. Bardziej istotny jest jednak techniczny aspekt działania takiego zabiegu. Ten polega bowiem na wymuszenie indywidualnego pojedynku na OG (w zależności od strony, na którą kładzie się nacisk).

Jak widać podczas grania z Under Front obaj DE nadal funkcjonują w 5-technique, strong side DT przechodzi jednak z 3 do 1-technique skupiając się na ataku centra. Z jednej strony RG ma tu możliwość podwojenia, któregoś z tych graczy. Z drugiej sprawia to, że DT (nadal 3-tech - nazywany w tej sytuacji under tackle) nie musi już martwić się centrem, ani LT - kryje defensive enda. Na drodze do QB lub RB stoi mu więc już tylko LG.

Jeśli nadal uważacie, że to mimo wszystko nic takiego, posłużę się przykładem. Warren Sapp uważany za jednego z najlepszych pass rusherów na pozycji DT, przez większość swojej kariery w Tampie wykorzystywał zalety Under 4-3. Podobnie jak w 1989 Keith Millard (DT Minnesota Vikings), który ustanowił niepobity do dnia dzisiejszego rekord sacków w sezonie na swojej pozycji. Udało mu się wtedy dopaść rozgrywającego aż 18 razy, a to liczba nieosiągalna nawet dla wielu grających w 4-3 DE i OLB wykorzystywanych w 3-4.

Piotr Kuśnierzowski
piokus@nfl24.pl