NFL 15/16 Conference Championship

W najbliższy weekend dwie drużyny uczynią krok do zdobycia Super Bowl nr 50. Kto ma większe szanse, komu kibicujemy?

NIEDZIELA - 21:05
New England Patriots @ Denver Broncos - większość osób uważa, że faworytem jest zespół Pats. W poprzedniej kolejce na pewno wyglądali lepiej. Co może uratować Broncos? Po pierwsze własny stadion, jest to na pewno jakiś rodzaj przewagi. Po drugie defensywa musi zagrać na najwyższych obrotach, jeżeli uda się wywierać presję na Tomie Bradym jest jakaś szansa. Po trzecie Manning musi zagrać więcej niż poprawnie i nie być nerwowym w swoich poczynaniach. Po czwarte sztab trenerski Denver powinien czymś zaskoczyć New England. Wg. mnie szanse minimum 60-40 na korzyść gości. Chociaż osobiście kibicuję Broncos, lubię Manninga oraz uważam, że w ewentualnym finale "moja" Carolina miałaby więcej szans

PONIEDZIAŁEK - 00:40
Arizona Cardinals @ Carolina Panthers - faworytem na pewno gospodarze, bardziej wszechstronny i młodszy (moim zdaniem to atut) QB powinien zapewnić przewagę. Arizona miała olbrzymie problemy z Green Bay, Panthers zmietli na początku meczu Seahawks (chociaż II połowa grana na stojąco i bez ryzyka). Newton powinien zagrać lepszy mecz podaniowy niż ostatnio. Kluczowe sprawy to powstrzymanie Palmera przed dokładnymi podaniami oraz postawa defensywy Cardinals. Im lepiej będą bronić tym ich szanse większe. Moim zdaniem 60-40 na Panthers.

Patriots - dużo lepsza ofensywa po stronie NE, DEN ma trochę lepszą defensywę, za linią boczną BB, więc inny wynik nie wchodzi w grę


Cardinals - Palmer w końcu wygrał swój pierwszy mecz w PO, więc zagra na trochę większym luzie, Newton na mistrzostwo ma jeszcze czas, Larry jak zwykle nie zawiedzie, gdy będzie potrzebny (poza tym zasługuje na pierścień), BA > RR ; wychodzi, że goście w obu meczach wygrają

New England Patriots @ Denver Broncos - Prawda jest, że Denver w tym roku nie przekonują swoja grą. Owszem defensywa, to absolutny top, ale Manning, to nie ten sam Manning sprzed lat. Niemniej jednak stać go na wielkie rzeczy i będzie to chyba ostatnia okazja, by zagrać wielki mecz przed własna publicznością. Uważam jednak, że Patriots ( pomimo licznych kontuzji ) maja więcej atutów, by wygrać to spotkanie. Przede wszystkim TB12 - grający bardzo dobry sezon i jak dla mnie potwierdzający absolutny top w całej historii nfl. Oczywiście Gronk, którego ciężko jest zatrzymać, gdy tylko zdrowy. Warto też wspomnieć o defensywie Pats, która gra najlepszy sezon od wielu lat ( i kto by się spodziewał przed sezonem po odejściu Revisa oraz Brownera, że obrona będzie grała na tak wysokim poziomie. Poza tym mam nadzieję, że Revisowi będzie smakowało piwko i popcorn przed TV w domu ).Największym jednak atutem jest BB - kontrowersyjna postać, ale przede wszystkim genialny trener i taktyk ( według niektórych zmierzający po miano najlepszego coacha w historii ). Na pewno nie będzie to łatwe spotkanie, ale wierzę, że moi Pats zagrają ponownie w SB.

Carolina Panthers - Arizona Cardinals - Szczerze mówiąc, to ciężko mi wytypować zwycięzcę tego spotkania. Obie ekipy prezentują się znakomicie w tym sezonie i należy im się gra w SB. Wydaje mi się, że Cam Newton w tym sezonie jednak robi różnicę i to on plus defensywa Panter poprowadzą drużynę z Charlotte to finału.

Wszystko wskazuje na to, że będziemy mieli powtórkę SB z 2003 roku. A emocji wtedy nie brakowało, myślę że część pamięta kop Vinatieriego w samej końcówce. Natomiast zanim SB to jeszcze w niedzielę przed nami bardzo interesujące mecze.

Broncos vs Patriots - faworytem są przyjezdni, grają naprawdę bardzo dobry sezon, pomimo tych kontuzji do tego dwie postacie które wyniosły New England do miana najlepszej drużyny ostatnich 10-15 lat. Czyli trenera i QB. Za to Broncos ciężko bo ciężko ale pokonali swoje ostatnie przeszkody, wygrali AFC mając nóż na gardle i nie są bez szans w tym pojedynku. Nie wiem jakie są prognozy pogody ale im trudniejsze warunki tym ich szanse moim zdaniem wzrosną. Stawiam jednak na Pats. 45%-55%

Panthers vs Cardinals - chyba nikt nie przewidział takiego finału NFC przed sezonem. Arizona mnie po prostu zachwyciła w tym sezonie w paru meczach, wygrana z Packers była dla nich piekielnie ważna a szczególnie pierwsza wygrana w PO dla Palmera. Udało mu się to czego nie potrafiła dokonać jego porzednia drużyna, Bengals. Carolina ma przewagę swojego boiska, mają również świetny zespół i może nie tak błyskotliwie ale przeszli przez ten sezon jak czołg. Jeżeli utrzymają pełną koncentrację w niedzielę przez cały mecz wygrają ale to może być stykowy, niezwykły pojedynek. 51%-49%.

PONIEDZIAŁEK - 00:40
Arizona Cardinals @ Carolina Panthers - faworytem na pewno gospodarze, bardziej wszechstronny i młodszy (moim zdaniem to atut) QB powinien zapewnić przewagę. Arizona miała olbrzymie problemy z Green Bay, Panthers zmietli na początku meczu Seahawks chociaż II połowa grana na stojąco i bez ryzyka). Newton powinien zagrać lepszy mecz podaniowy niż ostatnio. Kluczowe sprawy to powstrzymanie Palmera przed dokładnymi podaniami oraz postawa defensywy Cardinals. Im lepiej będą bronić tym ich szanse większe. Moim zdaniem 60-40 na Panthers.

Na stojąco i bez ryzyka? Oglądając mecz odniosłem zupełnie inne wrażenie. Tak jak jest prawdą, że Panthers zgnietli Seahawks na początku tak też mówienie o jakimś graniu bez ryzyka jest kompletną bzdurą, bo Wilson i spółka zrobili z gospodarzami dokładnie to samo co oni z nimi w pierwszej połowie, a że mają ofensywę zdecydowanie słabszą oraz że Carolina miała dwa INT tuż przed polem punktowym Hawks to wynik był jaki był.
Granie bez ryzyka dobre sobie. Panthers byli bezradni, a w czwartej kwarcie przy rzutach telewizyjnych na sideline było widać przerażenie 'byle tylko to spotkanie się skończyło.
Prawdą jest, że po tym co zrobili gracze RR na początku meczu pełen respekt, sam oglądając ten mecz pomyślałem sobie wtedy są nie do zatrzymania, nie pokona ich Arizona w finale ani nikt w Super Bowl. Carolina jest jak najbardziej do pokonania jak pokazali Seahawks. podobnie zresztą Falcons, którzy mścili się za rozwalenie w poprzedniej konfrontacji (zemsta to dobry motyw do gry z Panthers). Jeśli nie Cards to myślę, ze któraś z doświadczonych drużyn DEN/NE pokona ich w SB, bo jak pokazał mecz z Wilson&CO oraz z ATL pantery n/ie wytrzymują presji w kluczowych momentach.

Patriots - dużo lepsza ofensywa po stronie NE, DEN ma trochę lepszą defensywę, za linią boczną BB, więc inny wynik nie wchodzi w grę

Trochę?! Chyba znacznie lepszą.

@ maui, a Panthers ryzykowali w drugiej części? Ile prób podań miał Newton, ile yardów? Wysokie prowadzenie najpierw ich uspokoiło i zamiast grać dalej swoje wytapiali czas głównie biegami, raczej nie podawali. Seahawks odbili się od dna, złapali rytm, a Carolina nie była już mentalnie tym samym zespołem co godzinę wcześniej. Zresztą wszyscy chwalą Pats jak pewnie pokonali Chiefs, no ale... Chiefs@ Pats 20:27, Seahawks@Panthers 24:31, czy to nie tu i tu +7pkt? Przebieg obu spotkań inny, ale i Chiefs swoje szanse na remis mieli.

Przebieg spotkań inny, racja. Patsi wygrali tylko 7 punktami, ale po pierwszej kwarcie nie było momentu, żeby wypuścili wodze z rąk. A Seahawks byli blisko historycznego upsetu.
Co tu gdybać, wykręcenie różnicy +35 w pierwszej połowie jest megawyczynem, ale przed następnym spotkaniem gracze muszą sobie wziąć do serca, że ich celem jest wygranie i dobicie przeciwnika, bo w przeciwnym razie grozi im frajerstwo dekady.
W nadchodzących spotkaniach stawiam na Patriots i chyba jednak Panthers.

Denver - New England achhhhhhh szkoda, że nie możemy zobaczyć tego pojedynku w SuperBowl, piękna historia by była przy jubileuszowym meczu, dwie wielkie legendy, obaj na schyłku kariery, jeden troche bardziej drugi troche mniej, 5 krotny MVP ligi kontra 4(?) krotny MVP i zwycięzca Superbowl, rekordzista podań na TD w sezonie regularnym kontra rekordzista podań w SuperBowl Co jak co ale w tym meczu faworytem są Patriots, chociaż skoro moi Seahawks odpali to chciałbym żeby na zakończenie wielkiej kariery pierścień odebrał Manning, i odszedł z ligi tak jak na to zasługuje, w glorii i chwale

Carolina - Arizona cięzko wytypować faworyta, bo jeśli jakaś drużyna jest poprostu zbudowana po to żeby pokonać w tym sezonie caroline to właśnie Cardinals, żeby pokonać Panthers trzeba grać dużo krótkich podań, a kto jak kto ale Arizona ma chyba najlepszy, najbardziej wyrównany korpus WR w lidze. Do tego świetne linie, mogące postawić opór zarówno świetnej O-line i dominującej D-line i korpusowi LB Caroliny. Do tego świetny Patrick Peterson, który w mojej opinii jest najlepszym CB w lidze obok Shermana. Ciekawe, czego Peterson nie miałby przykryć Olsena, wyjmując najgroźniejszą broń powietrzną z arsenału Caroliny? W superbowl wolałbym zobaczyć chyba Arizone, tutaj też czysto kierując się sentymentem do Larry'ego Fitzgeralda i jego zasługom, pierścień mu sie należy

Brady vs Manning

http://l.yimg.com/os/publish-images/spo ... 22EDIT.jpg

Kto może wyjaśnić o co chodzi z challenge dla NE? Dlaczego to fum a nie incomplete pass?