krisow napisał(a):Dwa pierwsze picki i od razu trzęsienie ziemi

@sz Rosen, Darnold i Allen, a Ty bierzesz Mayfielda? Odważnie!
Mayfield z #1 to nie jest obecnie popularny wybór, ale jestem gotów się założyć, że gdyby był 2 cale wyższy, to wymieniałoby się go jednym tchem z Darnoldem i Rosenem. Jeżeli chodzi o produkcję na boisku to Mayfield jest niekwestionowanym #1. Tylko w ostatnim sezonie:
Mayfield
comp. % 70.5 yards 4627 y/a 11.5 TD 43 INT 6
Darnold
comp. % 63.1 yards 4143 y/a 8.6 TD 26 INT 13
Rosen
comp. % 62.6 yards 3756 y/a 8.3 TD 26 INT 10
Allen
comp. % 56.3 yards 1812 y/a 6.7 TD 16 INT 6
Oczywiście statystyki to nie wszystko, ale tak jak pisałem w uzasadnieniu wyboru, za Mayfieldem stoją nie tylko cyferki, ale też ogólna futbolowa inteligencja i te istotne zdolności fizyczne, czyli siła ramienia i umiejętność poruszania się w kieszeni i unikania presji.
To, że dla mnie Mayfield jest numerem 1 to nie jest odosobniona opinia. Takie samo zdanie ma chociażby Pro Football Focus i Benjamin Allbright.
Mayfieldowi dostaje się przede wszystkim za warunki fizyczne i incydenty pozaboiskowe. Jego wzrost jednak nie stanowi problemu - jest taki sam jak Drew Breesa, a zbitych podań przez front seven rywali ma mniej niż chociażby Rosen. Incydent pozaboiskowy jest tak naprawdę jeden - próba ucieczki przed policjantami, którzy zatrzymali go za picie w miejscu publicznym (kto nigdy tego nie robił niech pierwszy rzuci kamieniem

). Reszta pozaboiskowych zastrzeżeń ogranicza się do wbijania flagi na boisku rywali po zwycięstwie i złapanie się za krocze w kierunku drużyny, której kapitanowie nie podali mu ręki przed meczem. Baker na pewno jest porywczy, ale dla mnie to bardziej plus niż minus i jestem pewien, że wiele osób w NFL myśli podobnie.
dominikkdz napisał(a):Allen nie zasługuje na Top 10.
Ale sz mnie zaskoczył.
Nakręcałem się na wybór pomiędzy Bakerem a Joshem, a tutaj niespodzianka.
Co do Allena oczywiście się zgadzam. Rozumiem też, że chodziło Ci o Darnolda i Josha

Z cyklu informacja, która nikogo nie obchodzi: Mayfielda i Darnolda mam jako 1A i 1B, Rosena nieco niżej.
DexterLuthor napisał(a):Jestem zaskoczony naszą jedynką, obstawiałem Barkleya. Od kiedy pamiętam mówi się że nie wybierać RB z wysokim pickiem bo to wielkie ryzyko (jak każdego innego gracza w drafcie). Sądziłem że Elliott i Fournette zmienią ten przesąd.
To nie jest przesąd. To jest kwestia wartości pozycyjnej oraz znaczenia kontraktów debiutantów. RB to jedna z najmniej ważnych pozycji - generalnie nie jest trudno znaleźć kompetentnych RB, a i tak ich efektywność najczęściej jest uzależniona od linii ofensywnej, czego najlepszym przykładem jest właśnie Barkley. Rzadko mówi się o tym, że z 13 meczów w tym sezonie aż w 8 nie udało mu się wybiegać 100 jardów, a jeżeli się o tym mówi, to zwraca się uwagę na fatalną linię ofensywną i fakt, że obrona była skupiona na jego zatrzymaniu. Warto też zwrócić uwagę, że w tym sezonie Jags z Fournettem w składzie mieli bilans 7-6, zaś bez niego 3-0. RB to nie jest pozycja, która zaprowadzi drużynę do Super Bowl. Wskazują na to także kontrakty. Tak naprawdę mało który RB dostaje drugi kontrakt w tej samej drużynie. Jednocześnie wysoki wybór RB (np. z numerem 1) automatycznie czyniłby go jednym z 5 najlepiej opłacanych zawodników na tej pozycji. Tutaj wchodzi w grę znaczenie rookie contractów. Jeżeli wydraftujesz wysoko QB, DE, OT, to obecnie przez 4 lata płacisz mu rocznie około 6 mln $. Jeżeli trafisz z wyborem, to masz zawodnika na pozycji premium za śmieszne pieniądze, a resztę salary cap możesz wydawać na zawodników na drugim kontrakcie. Wybierasz wysoko RB - od razu płacisz mu topowe pieniądze, niezależnie od tego czy okaże się ich wart. To nie przypadek, że jak Seahawks wygrywali Super Bowl w 2014 roku na rookie contractach mieli Wilsona, Shermana i Thomasa.
Mój wybór #4 dodam jutro
