NFL 2017/18 week 3

Nadspodziewanie dobre spotkanie na początek trzeciej kolejki. Dużo punktów i emocje do samego końca. Jestem pod wrażeniem zmiany Rams w stosunku do zeszłego sezonu. Nauczyli się wygrywać, mało brakowało a byli by 3-0. Ogromne wrażenie robi ofensywa, ewidentnie udało się to poukładać. Goff zagrał rewelacyjny mecz, spokojny i pewny świetnie wykorzystał komfort jaki zapewniła mu szczelna OL (zero powaleń) a co by nie mówić o SF to fron7 mają całkiem niezły. W ataku zagrało wszystko Gurley 150y 3td, Watkins i Wood ponad 100y każdy i 2 przyłożenia byłego skrzydłowego Bills. Obrona jeszcze nie jest monolitem ale mają kilku zawodników na wysokim poziomie którzy potrafią zatrzymać ofensywę rywali. Gdyby LAR przegrali to można by winić tylko special teams, to co zaprezentowali to katastrofa łącznie z puszczonym onside w końcówce spotkania.
49ers zaczęli fatalnie, od int w pierwszym podaniu i w konsekwencji TD LA. Później się pozbierali i w ataku zaprezentowali się bardzo dobrze niestety tym razem najsłabiej zagrali obrońcy. Nie wywarli żadnej presji na QB i to się zemściło. Można powiedzieć że mieli pecha bo spudłowany XP zaważył na braku dogrywki ale to nie do końca prawda. Mięli wszystko we własnych rękach jeszcze po onside ale obiektywnie mówiąc nie zasługiwali na zwycięstwo.
49ers zaczęli fatalnie, od int w pierwszym podaniu i w konsekwencji TD LA. Później się pozbierali i w ataku zaprezentowali się bardzo dobrze niestety tym razem najsłabiej zagrali obrońcy. Nie wywarli żadnej presji na QB i to się zemściło. Można powiedzieć że mieli pecha bo spudłowany XP zaważył na braku dogrywki ale to nie do końca prawda. Mięli wszystko we własnych rękach jeszcze po onside ale obiektywnie mówiąc nie zasługiwali na zwycięstwo.