
oglądałem 3 SB na żywo (3 ostatnie) i jeden z odtworzenia (Cardinals - Steelers)
postawię właśnie (może nieco subiektywnie) na ten właśnie mecz z jednej strony żelazna defensywa Steelers z drugiej "no one believe in us" Cardinals
z jednej strony mobilność Big Bena unikającego presji Cardinals, z drugiej nieco rozpaczliwe holdingi OL Cardinals, niesamowity INT return Harrisona (zamiast 14-10 dla Cardinals lub 10-10, bo był tam holding zrobiło się 17-7 dla Steelers), odrodzenie Cardinals (i Fitza) w czwartej kwarcie, a potem ten drive Roethlisberger do Holmesa aż do endzone (niesamowity catch), a Cardinals mieli jeszcze szansę na zwycięstwo, gdyby Warner miał chwilę dłużej to Larry stał akurat wolny w endzone