Divisional Round 16/17

No właśnie to doświadczenie i "leadership" szczególnie QB jest bardzo istotny. Takie nazwiska jak Manning, czy Brady elektryzują i na pewno mają wpływ na pozostałych zawodników w kwestii mobilizacji. Czasem widać, jak wynik jest już dawno rozstrzygnięty, a TB12 jest wściekły za nieudaną akcję i to jest właśnie to - ambicja i nieustanna chęć wygrywania.Czasem nieśmiało zastanawiam się, co będzie po odejściu Brady'ego na emeryturę, jak na pewno ciężko Pats będzie się dostosować do nowego QB. Nie chodzi mi tutaj o umiejętności ewentualnego następcy, ale o ten właśnie pierwiastek liderowania i parcia do kolejnych tytułów.

@ oceansizer
Mój komentarz miał być oczywiście żartobliwy

Co do tego spotkania to nie wiem czy Bell'a trzeba obawiać się najbardziej, gość jest w takim gazie że nawet przeciwko Pats wybiega ponad 100y i ciężko będzie temu zaradzić. Kluczem do zwycięstwa moim zdaniem będzie powstrzymanie Big Ben'a. Jeżeli złapie rytm to w red zone jest wstanie wycisnąć bardzo wiele z każdego receivera, równie ważne będzie wystrzeganie się big plays i kar.

Do DexterLuthor

OK, może z lekka nie wyczułem twoich intencji , ale najważniejsze, że toczy się jakaś dyskusja, a co za tym idzie ludzie mają swoich faworytów i im kibicują.

Big Ben może nie gra jakiegoś wielkiego sezonu, ale ma bardzo duże doświadczenie. Tak jak w meczu z Ravens - nie bardzo szło, Brown był w cieniu, ale nagle obaj doznali olśnienia i było po meczu. Minusem Pats może okazać się fakt, że w tym sezonie nie grali tak naprawdę przeciwko naprawdę dobremu QB ( no może poza Wilsonem, który jest wg. mnie w górnej półce ).

Patriots powinni sobie poradzić, nie wierze w fakt że mieliby przegrać na Foxboro w finale AFC z kimkolwiek by nie grali. Brady do tego nie dopuści aczkolwiek przyjedzie tam rywal doświadczony, który może nie zachwycał grą do tej pory w tym sezonie ale na pewno będą walczyć i mają środki zeby sprawić niespodziankę. Sądzę jednak, że wygrają faworyci czyli New England na 60%. Druga para to natomiast wielka niewiadoma i właściwie kazdy wynik jest tak samo możliwy. Falcons pokazali na co ich stać na tle wcale niegorszej ekipy niż Packers i mają też wielki plus dla siebie, że nie jadą do Arlington a zagrają u siebie. To chyba minimalnie może ich faworyzować ale co na to Rodgers? I tutaj jest ten plus dla Packers. NIeobliczalny i w gazie. 50-50 wg mnie.

Witam.

W finale NFC na pewno będzie dużo punktów i dużo ciekawych zagrań w ofensywie.
Moim zdaniem dla Packers jedyną szansą na zwycięstwo jest takie wejście w mecz jak w Dallas , jeżeli mecz będzie na styku w końcówce wygra Atlanta. Osobiście kibicuję Falcons w tym meczu i na nich postawię. Chociaż gra Rodgersa w tym sezonie od jego połowy oczywiście jest niesamowita i muszę posypać głowę popiołem , bo byłem jednym z tych co mówili żę czas McCartego dobiegł końca. Największy plus Packers to obok Rodgersa postawa Montgomeryego kto by się spodziewał.
Niestety brak Nelsona może być kluczowy.

Co do drugiego spotkania to jestem za Steelers myślę że tym razem zadziała wszystko jak należy w red zone i minimalnie wygrają , aczkolwiek faworytem są Patriots, u siebie i z takim dowódcą jak Brady są piekielnie mocni.

Zobaczymy

Będę konsekwentny i trzymam się wersji, że to Patriots i Packers spotkają się w finale.

W NFC wszystko wskazuje na to, że może być niezła strzelanina. W obu ekipach pierwsze skrzypce gra ofensywa i to ona pewnie będzie kreowała całe spotkanie. Starcie dwóch świetnych w tym sezonie QB, ale doświadczenie Aarona może być kluczowe. Nie zagra Nelson i nie ulega watpliwości, że Cobb i Adams oraz Montgomery muszą zagrać naprawdę dobre zawody, by dotrzymać tempa Falcons. Może to być spotkanie na styku i stawiam, ze jakieś jedno interception, albo FF może zdecydować, która drużyna zagra w SB.

O finale AFC już trochę pisaliśmy, więc nie będę się rozdrabniał. Minimalne zwycięstwo Patriots i to defensywa zdecyduje o wygranej ekipy z Foxborough. A co tam, takie małe bold prediction - Big Ben zanotuje przynajmniej 2 interceptions. Jak się bawić, to na całego .