Cycu napisał(a):Z tego co czytam, to probka nie dala pozytywnego wyniku, ale byla w jakis sposob rozmyta, co takze uznaje sie za wynik pozytywny. Moze Foster da rade jakos sie z tego wygrzebac. Juz teraz cos tam przebakuje o chorobie i za przeproszeniem sraczce, ktora go meczyla przed Combine. Nie wiem jak mozna byc tak glupim, by brac cos przed Combine, gdzie wiadomo, ze sprawdzac beda absolutnie wszystko.
Tutaj chodzi o to, że jego próbka była rozrzedzona. Nie wiadomo czy w ogóle wykryto w jego moczu jakieś niedozwolone substancje. On faktycznie zwalił winę na to, że miał biegunkę, wymiotował itd., co skutkowało utratą wagi. Trenerzy mówili mu, że jest zbyt lekki, wobec czego on pił tyle ile mógł wody i gatorade'a, żeby wagę podnieść. Nieprzewidzianą (?) konsekwencją przyjmowania takiej ilości płynów było rozrzedzenie próbki. Jak bardzo wiarygodne są to tłumaczenia każdy musi ocenić sam.
Podobno kluby nie przykładają zbyt wielkiej wagi do rozrzedzonych próbek, a sam Foster nigdy wcześniej testu nie zawalił, więc jeżeli spadnie z tego powodu, to pewnie niezbyt daleko. Swoją drogą przed zeszłym sezonem rozrzedzoną próbkę miał Josh Gordon i wydawało się, że nie zostanie przywrócony do ligi przez kolejny rok, ale NFL się zlitowało i zawiesiło go tylko na 4 mecze (jednak na chwilę przed końcem zawieszenia sam poszedł na odwyk, nie został przywrócony do ligi i kolejny sezon spędził poza nią), co może potwierdzać pobłażliwe podejście ligi do testów zawalonych w ten sposób.