
- Posty: 164
- Dołączył(a): 27 sie 2015, o 19:58
With the 10th pick of the 2016 NFL Draft, New York Giants select Ronnie Stanley, OT, Notre Dame
Mam wraże, że tym razem bez zaskoczenia. Stanley spada do dziesiątego wyboru to nie ma co kombinować i go brać. Po odejścia Willa Beatty w OL Giants pojawiła się duża dziura, a Stanley to jeden z trzech najlepszych (a niektórzy twierdzą jedynych) LT w tegorocznym drafcie. W zasadzie projekt kompletowania OL przez nowojorczyków można uznać za kompletny (no chyba że w czwartej/piątej rundzie wciąż dostępny będzie Spencer Drango, a nie zostanie żaden ciekawy WR/RB można się wtedy pokusić o upgrade na pozycji G). Wracając jednak do Stanleya, zawodnik kompletny, zdolny zdominować w zasadzie każdego pass-rushera przeciwko któremu zagra. Świetna technika, duże doświadczenie, potężnie zbudowany zawodnik. Mógłby być te 3-4cm niższy, ale myślę że Eli Manning da sobie radę.
Inni zawodnicy których tutaj rozważałem?
Przed draftem po cichu liczyłem, że może Myles Jack spadnie do 10tki ze względu na stan zdrowia, ale tutaj nadzieje okazały się bardzo płonne. Z tych którzy zostali w pierwszej kolejności szansę na wybór mieli:
- kolejny OT czyli Jack Conklin, wygląda na to że z kolanami już wszystko w porządku. W zasadzie zawodnik na poziomie Stanleya, ciężko mi wskazać teraz jakąś wielką przewagę. Posunę się nawet do kontrowersyjnej tezy, że aktualnie jak dla mnie spycha on Tunsila dopiero na trzecie miejsce wśród OT (przynajmniej w moim prywatnym rankingu).
- Andrew Billings DT z Baylor, niby w free agency Giants podpisali Dammona Harrisona, ale Billings to gracz zupełnie innego typu. Świetny w obronie zarówno przeciw grze biegowej jak i najlepszy pass-rusher wśród DT. Chyba gracz co do którego mam największe wątpliwości czy za rok nie będę chciał cofać czasu i robić tutaj podmiany.
- Corey Coleman WR z Baylor, świetny zawodnik, bardzo podobny do OBJ mógłby z tego wyjść naprawdę zabójczy duet, no ale skoro może wrócić Victor Cruz, podpisany został (po zaledwie jednym treningu) Anthony Dablé, a w dalszych rundach jest kilku ciekawych graczy, szkoda aż tak wysokiego wyboru na WR.
- Ezekiel Elliott RB z Ohio, Gurleym Elliott nie jest, jest jednak bezsprzecznie najlepszym RB w tegorocznym drafcie. Przypuszczam jednak, że impakt jaki jest w stanie wywrzeć swoją grą porównywalny jest do tego co zrobi Stanley, który jest opcją dużo bezpieczniejszą. A biorąc pod uwagę niechęć tutejszych GM do wybierania RB w pierwszych rundach, kto wie czy Elliot (podobnie jak Gurley wybrany przeze mnie rok temu w drugiej rundzie) nie będzie dostępny przy kolejnym wyborze.
- Ktoś z duetu Lowson-Dodd. Jak uwielbiam obu DE Clemson, tak w tym roku jest z czego wybierać na ich pozycji, a Giants po podpisaniu Oliviera Vernona, mają przynajmniej chwilowy spokój. Pozycja do wzmocnienia, ale później.
- Eli Apple gdyby nie ilość flag jakie łapie, mógłby rywalizować z Hargreaves o wybór w top-10. Jednak biorąc pod uwagę jego przypadłość, a także fakt że Giants mają DRC i Janorisa Jenkinsa, tutaj też bardziej starałbym się złapać, którego z CB z problemamy (Cyrus Jones/Rashard Robinson albo sleeperów).
Chicago Bears are now on the clock
Mam wraże, że tym razem bez zaskoczenia. Stanley spada do dziesiątego wyboru to nie ma co kombinować i go brać. Po odejścia Willa Beatty w OL Giants pojawiła się duża dziura, a Stanley to jeden z trzech najlepszych (a niektórzy twierdzą jedynych) LT w tegorocznym drafcie. W zasadzie projekt kompletowania OL przez nowojorczyków można uznać za kompletny (no chyba że w czwartej/piątej rundzie wciąż dostępny będzie Spencer Drango, a nie zostanie żaden ciekawy WR/RB można się wtedy pokusić o upgrade na pozycji G). Wracając jednak do Stanleya, zawodnik kompletny, zdolny zdominować w zasadzie każdego pass-rushera przeciwko któremu zagra. Świetna technika, duże doświadczenie, potężnie zbudowany zawodnik. Mógłby być te 3-4cm niższy, ale myślę że Eli Manning da sobie radę.
Inni zawodnicy których tutaj rozważałem?
Przed draftem po cichu liczyłem, że może Myles Jack spadnie do 10tki ze względu na stan zdrowia, ale tutaj nadzieje okazały się bardzo płonne. Z tych którzy zostali w pierwszej kolejności szansę na wybór mieli:
- kolejny OT czyli Jack Conklin, wygląda na to że z kolanami już wszystko w porządku. W zasadzie zawodnik na poziomie Stanleya, ciężko mi wskazać teraz jakąś wielką przewagę. Posunę się nawet do kontrowersyjnej tezy, że aktualnie jak dla mnie spycha on Tunsila dopiero na trzecie miejsce wśród OT (przynajmniej w moim prywatnym rankingu).
- Andrew Billings DT z Baylor, niby w free agency Giants podpisali Dammona Harrisona, ale Billings to gracz zupełnie innego typu. Świetny w obronie zarówno przeciw grze biegowej jak i najlepszy pass-rusher wśród DT. Chyba gracz co do którego mam największe wątpliwości czy za rok nie będę chciał cofać czasu i robić tutaj podmiany.
- Corey Coleman WR z Baylor, świetny zawodnik, bardzo podobny do OBJ mógłby z tego wyjść naprawdę zabójczy duet, no ale skoro może wrócić Victor Cruz, podpisany został (po zaledwie jednym treningu) Anthony Dablé, a w dalszych rundach jest kilku ciekawych graczy, szkoda aż tak wysokiego wyboru na WR.
- Ezekiel Elliott RB z Ohio, Gurleym Elliott nie jest, jest jednak bezsprzecznie najlepszym RB w tegorocznym drafcie. Przypuszczam jednak, że impakt jaki jest w stanie wywrzeć swoją grą porównywalny jest do tego co zrobi Stanley, który jest opcją dużo bezpieczniejszą. A biorąc pod uwagę niechęć tutejszych GM do wybierania RB w pierwszych rundach, kto wie czy Elliot (podobnie jak Gurley wybrany przeze mnie rok temu w drugiej rundzie) nie będzie dostępny przy kolejnym wyborze.
- Ktoś z duetu Lowson-Dodd. Jak uwielbiam obu DE Clemson, tak w tym roku jest z czego wybierać na ich pozycji, a Giants po podpisaniu Oliviera Vernona, mają przynajmniej chwilowy spokój. Pozycja do wzmocnienia, ale później.
- Eli Apple gdyby nie ilość flag jakie łapie, mógłby rywalizować z Hargreaves o wybór w top-10. Jednak biorąc pod uwagę jego przypadłość, a także fakt że Giants mają DRC i Janorisa Jenkinsa, tutaj też bardziej starałbym się złapać, którego z CB z problemamy (Cyrus Jones/Rashard Robinson albo sleeperów).
Chicago Bears are now on the clock