charlie
Cięzko mi pisać cokolwiek o tegorocznych Giants, bo nie mam kompletnie pojęcia czego się po nich spodziewać. Równie realny wydaje mi sie sezon 3-13 jak i 13-3. Równie możliwe zwycięstwo na otwarcie sezonu w Dallas jak i porażka w meczu w czwartkową noc rozpoczynającym 3. kolejkę rozgrywek przeciwko Redskins u siebie...
Ze względu na dużą objętość tekstu podzieliłem to na 2 części.
Przed poprzednim sezonem Giants zmiemnili koordynatora ofensywy. Sprowadzili z Green Bay Bena McAdoo, człowieka który tam trenował najpierw TEs a później QBs (czyli wiadomo kogo) a Mike McCarthy miał o nim powiedzieć, że to ktoś kto ma wewnętrzną ścieżkę (inside track) do roli heada coacha. Zatrudnienia McAdoo to nie była tylko zmiana nazwiska, ale zmiana całego schematu ofensywnego. W zapomnienie poszedł wertykalny atak hołdujący zasadzie high risk/high reward Kevina Gilbride. Zastąpiła go West Coast Offense, atak gdzie duża ilość krótkich podań ma ustawić zarówno gre dołem jak i okazjonalne dalekie podaniowe bomby.
Po początkowych bólach porodowych w końcu atak zaklikał i statystycznie cały sezon zakończył na 10 miejscu w lidze (licząc zdobyte jardy) i 14 (w offensive DVOA Football Outsiders). Przypomnę tylko, że Steelers którzy taką samą zmianę przeprowadzili w 2012 swój pierwszy sezon grając tym schematem skończyli na 19 miejscu wg Football Outsiders. A już 2 lata później (czyli przed rokiem) gorsi byli od Packers.
Na co możemy liczyć po tej stronie piłki w 2015?
Zacznijmy od serca, czyli linii ofensywnej. Rok temu, poza kilkoma wyjątkami (mecze w Philly, Jacksonville, czy przeciwko Niners) nieźle chroniła Ilaja, ale była koszmarna w robieniu ścieżek dla RBs. W ostatnim dniu kwietnia, gdy w pierwszej rundzie nowojorczycy wybrali Erecka Flowersa wydawało się, że linia jest ustawiona. Wydawało się tak aż przez 3 tygodnie, gdy ćwicząc z ciężarami mięsień pierwsiowy zerwał LT (i najlepszy lineman w 2014) Will Beatty (ma wrócić do gry na przełomie października i listopada). Wymusiło to oczywiście roszady. Zapewne mecz z Dallas w niedzielę Giants zaczną w takim ustawienu:
* LT - Ereck FLowers - Po kontuzji Beattiego Giants postanowili rzucić rookie od razu na głębokie wody (oryginalnie projetowanego go jako RT);
* LG - Justin Pugh (pierwszy wybór z 2013, dotąd grał (nieźle) jako RT ale jeszcze przed draftem mówiono o nim że jako Guard ma potencjał Pro-Bowlera);
* C - Weston Richburg (wydraftowany przed rokiem w drugiej rundzie, center przyszłości, przed rokiem z powodu kontuzji w linii zbierał szlify w lidze jako LG),
* RG - Geoff Schwartz, najważniejszy nabytek free agency 2014, opuścił prawie cały poprzedni sezon lecząc kontuzje (najpierw palca, potem kostki);
* RT - Marshall Newhouse - wydaje się że najsłabsze ogniwo, zatrudniony w tym roku do grzania ławki, kontuzja Beattiego i przesunięcie Flowersa na lewą stronę dało mu rolę startera.
Preseason to preseason. Trudno wyciągać ostateczne wnioski, ale generalnie wyglądało to tak jak oczekiwano - bardziej niż przyzwoita lewa strona (Flowers dawał radę nawet przeciwko front seven Jets), gorsza prawa.
Running Backs
Na dzisiaj GMen trzymają w rosterze 4:
* Rashard Jennings - nominalnie numer 1 - umie wszystko, choć w niczym nie jest wyjątkowy; już po niewłaściwej stronie trzydziestki;
* Shane Vereen - ściągnięty z Patriots, jeden z najlepszy reciving backów w nfl, mniej niebezpieczny gdy biega z piłką; tak jak Jennings świetnie zbiera blitze rywali
* Andre Williams - być może przyszłość Giants na tej pozycji - wybrany przed rokiem w 4. rundzie, potężnie zbudowany, gdy się rozpędzi może przebiec się po każdym. Słabe strony to wizja, brak cierpliwości i ręce - nad tym wszystkim ponoć pracował w tym offseason. Jego raport skautingowy był niemal kropka w kropkę taki sam, jak Leavona Bella.
* Orleans Darkwa - Giants zwykle trzymają trzech RBs, ale Darkwa - nominalnie numer 4 (wyciągnięty przed rokiem ze składu treningowego Dolphins) wyglądał z całej grupy najlepiej w sierpniu (również wtedy, gdy grał przeciwko starterom rywali).
Do kompletu trzeba dorzucić Nikite Whitlocka, największą gwiazdę tego preseason, pozbawił posady wieloletniego fullbacka nowojorczyków, mającego polskie korzenie, Henry Hynoskiego.
W 2014 Giants byli jedną z najgorszych drużyn w lidze w grze po ziemi. To nie tylko "zasługa" biegaczy ale i fatalnie stawiającej bloki - o czym pisałem wcześniej - linii ofensywnej. W tym roku oczekiwania są zdecydowanie większe. I to nie tyle ze względu na RBs (mówi się że nie mają żadnego numeru #1 za to cztery numery #2), ale właśnie na "dużych". Na boisko wróci Schwartz (który zarobił pewnie parę ekstra dolarów dla Jamaala Charlesa, gdy ustawiał mu ścieżki gdy grał dla Chiefs), a nową twarzą jest Flowersa (który w tym aspekcie był jednym z najlepszych liniowych w collegu). Poza tym jeżeli w 2015 rywale będą ustawiać po 8 graczy w boxie jak często robiły to przed rokiem, Gmen będą mogli ich pokarać swoim największym atutem jakim zdaje się być...
Gra górą
Chyba w całej swojej zawodowej karierze Eli nie miał wokół siebie takiego arsenału jaki będzie miał w 2015. Odell, Cruz, Randle, Vereen, Donnell... Just pick your poison...
* Odell - jest wiele "złych" scenariuszy, mniej (sophomore slump, klątwa Maddena, sodówka) czy bardziej realnych (kontuzja). Po tamtym catchu każda secondary stawiała sobie za cel jego zatrzymania (Rams chcieli nawet fizycznie wyeliminować go z meczu) i nikomu się to nie udało. A trzeba pamiętać, że przed rokiem do pomocy miał zasadniczo jedynie strasznie chimerycznego Ruebena Randle. Pewnie będzie podwajany, może nawet potrajany (co już działo się listopadzie i grudniu przed rokiem), pewnie jego cyferki nię będą tak imponujące, ale samo jego obecność między liniami może sprawić, że ktoś inny będzie hasał niepokryty.
* Cruz - na dzisiaj nie jest pewne czy zagra przeciwko Cowboys. Kontuzja kolana niby wyleczona, ale przypętało się zapalenie łydki (drugiej nogi). Zdrowy Vic jak nikt inny skorzystać może z mnogości opcji wokół niego. 2011 był jego najlepszym sezonem nie dlatego, że go w nfl jeszcze nie znano, ale dlatego, że po boku biegali Hakeem Nicks i Mario Manningham (szczególnie ten pierwszy był na tyle dobrym receiverem, że skutecznie odciągał "opiekunów" od Vica). Gdy z początkiem sezonu 2012 kontuzje zaczęły zmieniać karierę Nicksa w farsę, Cruz zaczął być jedynym graczem który budził strach wśród rywali. Cóż, powodzenia jeżeli będą próbować tego w tym roku.
* Randle - jak napisałem wcześniej, strasznie chimeryczny. Potrafi w jednym meczu wymaścić 150 jardów a tydzień później złapać jedną piłkę w garbage time. To jego rok kontraktowy co rzecz jasna powinno dodać mu motywacji; przed rokiem, statystycznie 28. WR w lidze.
* Vereen - pewnie fani Pats mogą potwierdzić - groźniejszy gdy łapie piłkę, niż gdy z nią biega;
* Donnell - TE - blokować to on nie umie, ma problemy z fumblami, ale łapie nie gorzej niż Jimmy Graham.
Piłki będzie rozdzielał oczywiście ten sam człowiek, który robi to w Nowym Jorku od 11 lat, Eli Manning. Ma nowego-starego coacha, do Giants wrócił bowiem Mike Sullivan, ten sam, który trenował rozgrywających Giants w latach 2010-11 czyli chyba najlepszych latach w karierze Ilaja. Eli przyznał się też, żę w tym offseason podebrał parę tipów od trenerów baseballowch miotaczy o tym, jak regenerować i dbać o ramię. Tom Coughlin, zwykle niechętny takim wynurzeniom, powiedział, że nigdy nie widział treningów, gdzie Eli rzucałby lepiej niż w tym roku (i jest to generalnie w zgodzie z tym, co raportowali beat-writerzy).
I co dotyczy nie tylko QB, ale i całej ofensywy - drugi rok w nowym schemacie - wszystko jest bardziej naturalne i komfortowe.
DEFENSYWA
Rzeczy dzieją się szybko. Wśród fanów Giants rok temu, przed startem sezonu 2014, panowało przekonanie, że tak długo jak docierać się będzie nowa ofensywa, tak długo ten zespół będzie musiał być niesiony prze defensywę. Wierzono, że nowojorczycy mają zdecydowanie najlepszą obronę w NFC East i najlepszą secondary po tej stronie Seattle...
Nie można być bardziej w błędzie. Nieporozumienia w tyłach skutkowały wieloma big plays rywali, a "znakiem rozpoznawczym" defensywy Big Blue stała się de facto nieistniejąca obrona przeciwko biegowi (statystyka, w której Giants skończyli sezon gdzieś około 30 miejsca w lidze).
Po sezonie posadą za to wszytko zapłacił Perry Fewell, koordynator, a z kilkoma weteranami (jak Antrell Rolle czy Mathias Kiwanuka) postanowiono nie przedłużać kontraktów. Na miejsce Fewella zatrudniono Steve "Spagsa" Spagnuolo, postać dobrze znaną, człowieką, który zbudował najlepszą defensywę Giants w erze Coughlina, tę lat 2007-08.
Nie przesadzę, jeżeli napiszę, że każdy ruch jaki Giants wykonali na wiosnę ma na celu poprawić obronę przeciw biegowi. Tę umiejętność można znaleźć w resume niemal każdego gracza ściągniętego do East Rutherford. Czy będą to agenci znalezieni na wolnym rynku (DE George Selvie, WLB JT Thomas) czy wydraftowani w 2. i 3. rundzie S Landon Collins i DE Owa Odighizuwa. Był jeszcze mój ulubiony free agent, DT Kenrick Ellis - ale z powodów dla mnie niezrozumiałych został on obcięty (w Jets - swoim poprzednim klubie - był dobrze oceniany, gdy wychodził na boisko, był tam jednak zakopany w rotacji za Richardsonem i Wilkersonem.)
Personalia.
Linia defensywna, czyli czeski film.
Wg najnowszego depth chartu wygląda to tak: LDE Cullen Jenkins, LDT Markus Kuhn, RDT Jonathan Hankins i RDE Robert Ayers.
Ci po prawej stronie stronie jak najbardziej zasługują na rolę startera - razem z JPP byli najlepszymi graczami w tej formacji (Ayers do czasu, gdy jego sezonu przedwcześnie nie skończyła kontuzja) a Hankins to, mimo że młody to już jeden z najlpeszych DT w lidze.
Ci po lewej - niekoniecznie. Jenkins zaraz pewnie będzie kończył karierę, której większość spędził zresztą na pozycji DT, a Kuhn to whipping boy fanów i mediów, gracz, który zdaniem tychże nie zasluguje nawet na miejsce w "53". W rotacji jest sporo młodych graczy (oprócz wspomnianego wcześniej rookie Odighizuwy, to Damontre Moore czy Kerry Wynn), którzy gdy dawano im szanse pokazywali sporo talentu, problem w tym że szans tych - chyba ze względu na legendarne przywiązanie Toma Coughlina do weteranów - mieli niewiele.
Osobną historię, szczególnie od 4 lipca, pisze Jason Pierre-Paul - zdrowy i zmotywowany, jeden z najlepszych obrońców w lidze. W tym tygodniu pokazał wreszcie swoją dłoń Giants i wg ostatnich doniesień, wrócił do siebie na Florydę bez podpisanej umowy. Spekuluje się, że w październiku sytuacja może być inna.
Korpus linebackerów jest moim zdaniem niedoceniany.
* Quarterbackiem defensywy jest MLB Jon Beason. W swoich najlepszych latach jescze w Panthers, All-Pro. Ponadprzeciętnie inteligentny (reprezentuje sam siebie w rozmowach kontraktowych). Problemem jest zdrowie. Rok temu opuścił prawie cały sezon (złamana stopa), w tym już miał już problemy z kolanem.
* SLB - Devon Kennard - drugoroczniak, którego PFF nazwał ukrytem skarbem Giants, a kibice widzą już w nim potencjał na najlepszego LB Giants w tym wieku.
* WLB - JT Thomas - atleta, choć nie jestem pewny czy futbolista. Złośliwi mówią, że miejsce w rosterze zarobił sobie świetnym meczem przeciwko Giants przed rokiem (w barwach Jaguars).
W odwodzie gracze, którzy powinni głównie udzielać się w formacjach specjalnych: kolejny bohater preseason i kolejny gracz o egzotycznym nazwisku - Uani Unga, mistrz ligi z Patriots Jonathan Casillas i weteran Mark Herzlich. Gdy to piszę, Gmen podpisali Jaspera Brinkleya, LB znanego głównie z Vikings - ma on zapewne służyć jako ubezpieczenie na wypadek kontuzji Beasona.
Secondary to dwie i pół gwiazdy i reszta znaków zapytania
Moim zdaniem Prince Amukamara i Dominique Rodgers-Cromartie to najlepszy duet cornebacków w nfl. Kropka. Problemy to (a jakże) zdrowie i głębia składu za nimi.
Dla Prince'a to będzie 5. sezon w lidze i tylko raz (i wcale nie przed rokiem) zagrał wszystkie 16 meczów. DRC mimo że jako tako niedziel w 2014 nie opuszczał, od października grał praktycznie na jednej nodze.
Dopóki obaj panowie będą zdrowi ta pozycja to będzie siła zespołu, za nimi jednak ugór i odłóg. Trumaine McBride to raz że gracz już wiekowy, dwa - głównie grający na slocie; w preseason nieżle spisywał się Trevin Wade ale to journeyman, dla kórego Giants to 4. zespół w ciągu 4 lat i Jayron Hosley - czyli Markus Kuhn secondary - ktoś, kto jak się spekuluje musi mieć jakieś zdjęcia i filmy na Toma Coughlina i Jerrego Reesa (GMa), skoro rok po roku znajduje się dla niego miejsce w składzie.
No i safety.
To była i jest największa dziura w rosterze . Wiosną Giants podziękowali za 5 wspólnych lat Antrellowi Rolle. Pościgali się (bez happy endu) o McCourtiego a w drafcie w drugiej rundzie wybrali (określango jako najlepszeg safety w tej klasie) Landona Collinsa.
W preseason wystawienie na tej pozycji było jak kiss of death. Kto tam grał kończył w najlepszym wypadku z kontuzją eliminującą go przynajmniej na jakiś czas z treningów, w najgorszym (trzy przypadki) na cały sezon. Najbardziej szkoda Benneta Jacksona, naszego MaCourtiego, CB przeformatowanego na safety, któą swietną grą zapracawał sobie na rolę startera. Zerwane więzadła zakończyły dla niego sezon 2015.
Sytuacja ciągle jest płynna. Nie pomaga ciągła rotacja. Tylko od soboty Giants zatrudnili i zwolnili 2 kolejnych graczy. W Dallas obok Collinsa zagra zapewne Cooper Taylor, trzecioroczniak a de facto też rookie, bo kontuzje zabrały mu oba poprzednie sezony. Taylor charakterystyką jednak przypomina byłego zawodnika Alabamy. Więcej w nim Kam Bam Bama niż Earla Thomasa. Klasycznego free safety na dzisiaj w składzie brak.
I na koniec 2 zdania o formacjach specjalnych. Nowojorczycy poświęcili sporo wysiłku i zasobów by je wzmocnić. Pościągali kilku graczy kórzy w special teams wyrobili sobie nazwiska czy to w futbolu zawodowym (Dwayne Harris, Jonathan Casillas, JT Thomas) czy studenckim (Landon Collins, Odi Odigizhwa czy Geremy Davis). Nie zrobili jednka rzeczy naważniejszej - nie zwolnili trenera ST, Toma Quinna.
Fanbase NYG żartuje sobie, że ten zachowuje posadę tylko dlatego, by Tom Coughlin mógł sobie bezkarnie na kogoś krzyczeć.

Legendarnie anekdotyczna jest historia o tym, że gdy David Wilson zapytał go, co zrobić żeby lepiej wykorzystywać bloki stawiane przez kolegów, w odpowiedzi miał usłyszeć:
Zważywszy na to ile talentu do wykorzystania dostał w tym offseason, to jeżeli gra ST znacząco się nie poprawi, to może być ostatni rok "pracy" Quinna dla Giants.
Ze względu na dużą objętość tekstu podzieliłem to na 2 części.
Przed poprzednim sezonem Giants zmiemnili koordynatora ofensywy. Sprowadzili z Green Bay Bena McAdoo, człowieka który tam trenował najpierw TEs a później QBs (czyli wiadomo kogo) a Mike McCarthy miał o nim powiedzieć, że to ktoś kto ma wewnętrzną ścieżkę (inside track) do roli heada coacha. Zatrudnienia McAdoo to nie była tylko zmiana nazwiska, ale zmiana całego schematu ofensywnego. W zapomnienie poszedł wertykalny atak hołdujący zasadzie high risk/high reward Kevina Gilbride. Zastąpiła go West Coast Offense, atak gdzie duża ilość krótkich podań ma ustawić zarówno gre dołem jak i okazjonalne dalekie podaniowe bomby.
Po początkowych bólach porodowych w końcu atak zaklikał i statystycznie cały sezon zakończył na 10 miejscu w lidze (licząc zdobyte jardy) i 14 (w offensive DVOA Football Outsiders). Przypomnę tylko, że Steelers którzy taką samą zmianę przeprowadzili w 2012 swój pierwszy sezon grając tym schematem skończyli na 19 miejscu wg Football Outsiders. A już 2 lata później (czyli przed rokiem) gorsi byli od Packers.
Na co możemy liczyć po tej stronie piłki w 2015?
Zacznijmy od serca, czyli linii ofensywnej. Rok temu, poza kilkoma wyjątkami (mecze w Philly, Jacksonville, czy przeciwko Niners) nieźle chroniła Ilaja, ale była koszmarna w robieniu ścieżek dla RBs. W ostatnim dniu kwietnia, gdy w pierwszej rundzie nowojorczycy wybrali Erecka Flowersa wydawało się, że linia jest ustawiona. Wydawało się tak aż przez 3 tygodnie, gdy ćwicząc z ciężarami mięsień pierwsiowy zerwał LT (i najlepszy lineman w 2014) Will Beatty (ma wrócić do gry na przełomie października i listopada). Wymusiło to oczywiście roszady. Zapewne mecz z Dallas w niedzielę Giants zaczną w takim ustawienu:
* LT - Ereck FLowers - Po kontuzji Beattiego Giants postanowili rzucić rookie od razu na głębokie wody (oryginalnie projetowanego go jako RT);
* LG - Justin Pugh (pierwszy wybór z 2013, dotąd grał (nieźle) jako RT ale jeszcze przed draftem mówiono o nim że jako Guard ma potencjał Pro-Bowlera);
* C - Weston Richburg (wydraftowany przed rokiem w drugiej rundzie, center przyszłości, przed rokiem z powodu kontuzji w linii zbierał szlify w lidze jako LG),
* RG - Geoff Schwartz, najważniejszy nabytek free agency 2014, opuścił prawie cały poprzedni sezon lecząc kontuzje (najpierw palca, potem kostki);
* RT - Marshall Newhouse - wydaje się że najsłabsze ogniwo, zatrudniony w tym roku do grzania ławki, kontuzja Beattiego i przesunięcie Flowersa na lewą stronę dało mu rolę startera.
Preseason to preseason. Trudno wyciągać ostateczne wnioski, ale generalnie wyglądało to tak jak oczekiwano - bardziej niż przyzwoita lewa strona (Flowers dawał radę nawet przeciwko front seven Jets), gorsza prawa.
Running Backs
Na dzisiaj GMen trzymają w rosterze 4:
* Rashard Jennings - nominalnie numer 1 - umie wszystko, choć w niczym nie jest wyjątkowy; już po niewłaściwej stronie trzydziestki;
* Shane Vereen - ściągnięty z Patriots, jeden z najlepszy reciving backów w nfl, mniej niebezpieczny gdy biega z piłką; tak jak Jennings świetnie zbiera blitze rywali
* Andre Williams - być może przyszłość Giants na tej pozycji - wybrany przed rokiem w 4. rundzie, potężnie zbudowany, gdy się rozpędzi może przebiec się po każdym. Słabe strony to wizja, brak cierpliwości i ręce - nad tym wszystkim ponoć pracował w tym offseason. Jego raport skautingowy był niemal kropka w kropkę taki sam, jak Leavona Bella.
* Orleans Darkwa - Giants zwykle trzymają trzech RBs, ale Darkwa - nominalnie numer 4 (wyciągnięty przed rokiem ze składu treningowego Dolphins) wyglądał z całej grupy najlepiej w sierpniu (również wtedy, gdy grał przeciwko starterom rywali).
Do kompletu trzeba dorzucić Nikite Whitlocka, największą gwiazdę tego preseason, pozbawił posady wieloletniego fullbacka nowojorczyków, mającego polskie korzenie, Henry Hynoskiego.
W 2014 Giants byli jedną z najgorszych drużyn w lidze w grze po ziemi. To nie tylko "zasługa" biegaczy ale i fatalnie stawiającej bloki - o czym pisałem wcześniej - linii ofensywnej. W tym roku oczekiwania są zdecydowanie większe. I to nie tyle ze względu na RBs (mówi się że nie mają żadnego numeru #1 za to cztery numery #2), ale właśnie na "dużych". Na boisko wróci Schwartz (który zarobił pewnie parę ekstra dolarów dla Jamaala Charlesa, gdy ustawiał mu ścieżki gdy grał dla Chiefs), a nową twarzą jest Flowersa (który w tym aspekcie był jednym z najlepszych liniowych w collegu). Poza tym jeżeli w 2015 rywale będą ustawiać po 8 graczy w boxie jak często robiły to przed rokiem, Gmen będą mogli ich pokarać swoim największym atutem jakim zdaje się być...
Gra górą
Chyba w całej swojej zawodowej karierze Eli nie miał wokół siebie takiego arsenału jaki będzie miał w 2015. Odell, Cruz, Randle, Vereen, Donnell... Just pick your poison...
* Odell - jest wiele "złych" scenariuszy, mniej (sophomore slump, klątwa Maddena, sodówka) czy bardziej realnych (kontuzja). Po tamtym catchu każda secondary stawiała sobie za cel jego zatrzymania (Rams chcieli nawet fizycznie wyeliminować go z meczu) i nikomu się to nie udało. A trzeba pamiętać, że przed rokiem do pomocy miał zasadniczo jedynie strasznie chimerycznego Ruebena Randle. Pewnie będzie podwajany, może nawet potrajany (co już działo się listopadzie i grudniu przed rokiem), pewnie jego cyferki nię będą tak imponujące, ale samo jego obecność między liniami może sprawić, że ktoś inny będzie hasał niepokryty.
* Cruz - na dzisiaj nie jest pewne czy zagra przeciwko Cowboys. Kontuzja kolana niby wyleczona, ale przypętało się zapalenie łydki (drugiej nogi). Zdrowy Vic jak nikt inny skorzystać może z mnogości opcji wokół niego. 2011 był jego najlepszym sezonem nie dlatego, że go w nfl jeszcze nie znano, ale dlatego, że po boku biegali Hakeem Nicks i Mario Manningham (szczególnie ten pierwszy był na tyle dobrym receiverem, że skutecznie odciągał "opiekunów" od Vica). Gdy z początkiem sezonu 2012 kontuzje zaczęły zmieniać karierę Nicksa w farsę, Cruz zaczął być jedynym graczem który budził strach wśród rywali. Cóż, powodzenia jeżeli będą próbować tego w tym roku.
* Randle - jak napisałem wcześniej, strasznie chimeryczny. Potrafi w jednym meczu wymaścić 150 jardów a tydzień później złapać jedną piłkę w garbage time. To jego rok kontraktowy co rzecz jasna powinno dodać mu motywacji; przed rokiem, statystycznie 28. WR w lidze.
* Vereen - pewnie fani Pats mogą potwierdzić - groźniejszy gdy łapie piłkę, niż gdy z nią biega;
* Donnell - TE - blokować to on nie umie, ma problemy z fumblami, ale łapie nie gorzej niż Jimmy Graham.
Piłki będzie rozdzielał oczywiście ten sam człowiek, który robi to w Nowym Jorku od 11 lat, Eli Manning. Ma nowego-starego coacha, do Giants wrócił bowiem Mike Sullivan, ten sam, który trenował rozgrywających Giants w latach 2010-11 czyli chyba najlepszych latach w karierze Ilaja. Eli przyznał się też, żę w tym offseason podebrał parę tipów od trenerów baseballowch miotaczy o tym, jak regenerować i dbać o ramię. Tom Coughlin, zwykle niechętny takim wynurzeniom, powiedział, że nigdy nie widział treningów, gdzie Eli rzucałby lepiej niż w tym roku (i jest to generalnie w zgodzie z tym, co raportowali beat-writerzy).
I co dotyczy nie tylko QB, ale i całej ofensywy - drugi rok w nowym schemacie - wszystko jest bardziej naturalne i komfortowe.
DEFENSYWA
Rzeczy dzieją się szybko. Wśród fanów Giants rok temu, przed startem sezonu 2014, panowało przekonanie, że tak długo jak docierać się będzie nowa ofensywa, tak długo ten zespół będzie musiał być niesiony prze defensywę. Wierzono, że nowojorczycy mają zdecydowanie najlepszą obronę w NFC East i najlepszą secondary po tej stronie Seattle...
Nie można być bardziej w błędzie. Nieporozumienia w tyłach skutkowały wieloma big plays rywali, a "znakiem rozpoznawczym" defensywy Big Blue stała się de facto nieistniejąca obrona przeciwko biegowi (statystyka, w której Giants skończyli sezon gdzieś około 30 miejsca w lidze).
Po sezonie posadą za to wszytko zapłacił Perry Fewell, koordynator, a z kilkoma weteranami (jak Antrell Rolle czy Mathias Kiwanuka) postanowiono nie przedłużać kontraktów. Na miejsce Fewella zatrudniono Steve "Spagsa" Spagnuolo, postać dobrze znaną, człowieką, który zbudował najlepszą defensywę Giants w erze Coughlina, tę lat 2007-08.
Nie przesadzę, jeżeli napiszę, że każdy ruch jaki Giants wykonali na wiosnę ma na celu poprawić obronę przeciw biegowi. Tę umiejętność można znaleźć w resume niemal każdego gracza ściągniętego do East Rutherford. Czy będą to agenci znalezieni na wolnym rynku (DE George Selvie, WLB JT Thomas) czy wydraftowani w 2. i 3. rundzie S Landon Collins i DE Owa Odighizuwa. Był jeszcze mój ulubiony free agent, DT Kenrick Ellis - ale z powodów dla mnie niezrozumiałych został on obcięty (w Jets - swoim poprzednim klubie - był dobrze oceniany, gdy wychodził na boisko, był tam jednak zakopany w rotacji za Richardsonem i Wilkersonem.)
Personalia.
Linia defensywna, czyli czeski film.
Wg najnowszego depth chartu wygląda to tak: LDE Cullen Jenkins, LDT Markus Kuhn, RDT Jonathan Hankins i RDE Robert Ayers.
Ci po prawej stronie stronie jak najbardziej zasługują na rolę startera - razem z JPP byli najlepszymi graczami w tej formacji (Ayers do czasu, gdy jego sezonu przedwcześnie nie skończyła kontuzja) a Hankins to, mimo że młody to już jeden z najlpeszych DT w lidze.
Ci po lewej - niekoniecznie. Jenkins zaraz pewnie będzie kończył karierę, której większość spędził zresztą na pozycji DT, a Kuhn to whipping boy fanów i mediów, gracz, który zdaniem tychże nie zasluguje nawet na miejsce w "53". W rotacji jest sporo młodych graczy (oprócz wspomnianego wcześniej rookie Odighizuwy, to Damontre Moore czy Kerry Wynn), którzy gdy dawano im szanse pokazywali sporo talentu, problem w tym że szans tych - chyba ze względu na legendarne przywiązanie Toma Coughlina do weteranów - mieli niewiele.
Osobną historię, szczególnie od 4 lipca, pisze Jason Pierre-Paul - zdrowy i zmotywowany, jeden z najlepszych obrońców w lidze. W tym tygodniu pokazał wreszcie swoją dłoń Giants i wg ostatnich doniesień, wrócił do siebie na Florydę bez podpisanej umowy. Spekuluje się, że w październiku sytuacja może być inna.
Korpus linebackerów jest moim zdaniem niedoceniany.
* Quarterbackiem defensywy jest MLB Jon Beason. W swoich najlepszych latach jescze w Panthers, All-Pro. Ponadprzeciętnie inteligentny (reprezentuje sam siebie w rozmowach kontraktowych). Problemem jest zdrowie. Rok temu opuścił prawie cały sezon (złamana stopa), w tym już miał już problemy z kolanem.
* SLB - Devon Kennard - drugoroczniak, którego PFF nazwał ukrytem skarbem Giants, a kibice widzą już w nim potencjał na najlepszego LB Giants w tym wieku.
* WLB - JT Thomas - atleta, choć nie jestem pewny czy futbolista. Złośliwi mówią, że miejsce w rosterze zarobił sobie świetnym meczem przeciwko Giants przed rokiem (w barwach Jaguars).
W odwodzie gracze, którzy powinni głównie udzielać się w formacjach specjalnych: kolejny bohater preseason i kolejny gracz o egzotycznym nazwisku - Uani Unga, mistrz ligi z Patriots Jonathan Casillas i weteran Mark Herzlich. Gdy to piszę, Gmen podpisali Jaspera Brinkleya, LB znanego głównie z Vikings - ma on zapewne służyć jako ubezpieczenie na wypadek kontuzji Beasona.
Secondary to dwie i pół gwiazdy i reszta znaków zapytania
Moim zdaniem Prince Amukamara i Dominique Rodgers-Cromartie to najlepszy duet cornebacków w nfl. Kropka. Problemy to (a jakże) zdrowie i głębia składu za nimi.
Dla Prince'a to będzie 5. sezon w lidze i tylko raz (i wcale nie przed rokiem) zagrał wszystkie 16 meczów. DRC mimo że jako tako niedziel w 2014 nie opuszczał, od października grał praktycznie na jednej nodze.
Dopóki obaj panowie będą zdrowi ta pozycja to będzie siła zespołu, za nimi jednak ugór i odłóg. Trumaine McBride to raz że gracz już wiekowy, dwa - głównie grający na slocie; w preseason nieżle spisywał się Trevin Wade ale to journeyman, dla kórego Giants to 4. zespół w ciągu 4 lat i Jayron Hosley - czyli Markus Kuhn secondary - ktoś, kto jak się spekuluje musi mieć jakieś zdjęcia i filmy na Toma Coughlina i Jerrego Reesa (GMa), skoro rok po roku znajduje się dla niego miejsce w składzie.
No i safety.
To była i jest największa dziura w rosterze . Wiosną Giants podziękowali za 5 wspólnych lat Antrellowi Rolle. Pościgali się (bez happy endu) o McCourtiego a w drafcie w drugiej rundzie wybrali (określango jako najlepszeg safety w tej klasie) Landona Collinsa.
W preseason wystawienie na tej pozycji było jak kiss of death. Kto tam grał kończył w najlepszym wypadku z kontuzją eliminującą go przynajmniej na jakiś czas z treningów, w najgorszym (trzy przypadki) na cały sezon. Najbardziej szkoda Benneta Jacksona, naszego MaCourtiego, CB przeformatowanego na safety, któą swietną grą zapracawał sobie na rolę startera. Zerwane więzadła zakończyły dla niego sezon 2015.
Sytuacja ciągle jest płynna. Nie pomaga ciągła rotacja. Tylko od soboty Giants zatrudnili i zwolnili 2 kolejnych graczy. W Dallas obok Collinsa zagra zapewne Cooper Taylor, trzecioroczniak a de facto też rookie, bo kontuzje zabrały mu oba poprzednie sezony. Taylor charakterystyką jednak przypomina byłego zawodnika Alabamy. Więcej w nim Kam Bam Bama niż Earla Thomasa. Klasycznego free safety na dzisiaj w składzie brak.
I na koniec 2 zdania o formacjach specjalnych. Nowojorczycy poświęcili sporo wysiłku i zasobów by je wzmocnić. Pościągali kilku graczy kórzy w special teams wyrobili sobie nazwiska czy to w futbolu zawodowym (Dwayne Harris, Jonathan Casillas, JT Thomas) czy studenckim (Landon Collins, Odi Odigizhwa czy Geremy Davis). Nie zrobili jednka rzeczy naważniejszej - nie zwolnili trenera ST, Toma Quinna.
Fanbase NYG żartuje sobie, że ten zachowuje posadę tylko dlatego, by Tom Coughlin mógł sobie bezkarnie na kogoś krzyczeć.

Legendarnie anekdotyczna jest historia o tym, że gdy David Wilson zapytał go, co zrobić żeby lepiej wykorzystywać bloki stawiane przez kolegów, w odpowiedzi miał usłyszeć:
Postaraj się biegać szybciej
Zważywszy na to ile talentu do wykorzystania dostał w tym offseason, to jeżeli gra ST znacząco się nie poprawi, to może być ostatni rok "pracy" Quinna dla Giants.
Ostatnio edytowano 9 wrz 2015, o 04:16 przez charlie, łącznie edytowano 4 razy